klient
Tematyka:
karta frankfurcka
Byłem parę lat temu w Grecji i zamiast obiecanego apartamentu, dostałem pokój (norę) nad sklepem warzywnym. Niemiłe zapachy to nic. Robactwo. Brak podstawowego wyposażenia. Pani rezydent wszystko miała gdzieś.
Po powrocie wykłóciłem się o 20% tylko dlatego,że miałem to nagrane na kamerze. I można powiedzieć, że obietnica zamieszczenia tego w lokalnej TV zmusiłą włąściciela do zapłaty rekompensaty.
I prosze mi tu nie wyjeżdzać, że klient nie ma prawa znać swoich praw. Bo dzięki klientowi kręcą się "te lody -czyt. interesy".