|
Wątek:
|
Prawdziwe opinie o biurze Triada
|
Autor:
|
Czytelnik IP 82.177.26.*
|
Data wysłania:
|
2009-07-01 16:26
|
Temat:
|
CYPR z Triadą
|
Treść:
|
Byliśmy w miejscowości Limassol w apartamentach należących do hotelu Golden Arches. Pokój z widokiem na morze, plaża piaszczysta, ciemny piasek. Do plazy przejście przez ulicę. Wspaniała woda, wszędzie dużo kwiatów. Warto wykupić sobie wycieczkę w góry Trodos. Podobno na Cyprze najpiękniej jest w maju. Byliśmy w różnych miejscach, ale ten wyjazd wywarł na mnie największe wrażenie. Ewa Kowalska
|
Odpowiedzi:
chris blue beach [2009-11-18 00:20 93.105.145.*]
Witam…. Jestem tutaj by Wam cos opowiedzieć o pracy na Cyprze - zwłaszcza o sposobie traktowania ludzi i szacunku do ludzi, którzy pracują poniekąd na wizerunek człowieka, który to zatrudnia (byłem 2 sezony kelnerem(czyt: popychajem - polakiem) w tej restauracji 2006 i 2007)-wszystko w ramach przestrogi-opinia ta jest z mego punktu widzenia - NIEPALACEGO I POLSKIEGO być może subiektywna-powiem szczerze, iż szkoda, ze nikt tego nie zrobił przede mną tego co ja teraz bym i ja miał wcześniej ta wiedze, która na ich temat posiadam teraz….. Cała ma "JAKZE SWIETNA PRZYGODA" zaczyna się w malej wsi Episkopi Village kolo Kurion Beach niedaleko od Limassolu za Kolossi tuz za wioska Erimi (skąd odjeżdżają autobusy do najbliższego miasteczka jakim jest Limassol) w restauracji "CHRIS BLUE BEACH" Cafe Bar Restaurant. Kourion beach. Tel.(+357) 25991052, 99515391 Fax: .(+357) 25 936022 Savvasz3@hotmail.com (taksówka z Larnaki do Episkopi w nocy o 3-ej nad ranem to 70 Euro-oczywiście Mercedesem ;-] ) Jak z nazwy wynika właścicielem jest Chris (prosty 55-cio letni farmer uprawiający ogórki, który to uczy ludzi z wykształceniem wyższym czymże sa "PUBLIC RELATIONS"), człowiek, który mówi kiedy masz iść jeść z tym WYMOWNYM znakiem(ruch reki w kierunku ust połączony z krotka wypowiedzią brzmiącą "lafaji"), który pokazuje spracowanymi od grzebania w ziemi rękoma, a idziesz jeść to co Ci dadzą - zawsze masz wybór - jajka i frytki (frytki żresz przez cały czas pobytu-chyba ze Ci zbrzydną to ich nie jesz wcale), jadąc i decydując się na parce w jakże luksusowej JEGO restauracji dobrze by było wiedzieć z czym się parasz: a wiec menu nie jest skomplikowane-frytki zawsze i ze wszystkim - zastępczo chleb (nawet czasem PITTA jak Ci jego zona "RZUCI Z ŁASKI" na uciechę),a sa: chicken nugets, scambi, fish fingers, stare już ryby z lodówki, dziabana podobno jagnięcina - śmierdząca psem pieczonym-czy koźlęcina, nitki z serem uchodzącym za parmezan-bez SOSU!! BO ZA DROGI… i w niedziele nawet czasami kurczak-bardzo rzadko bądź szaszłyki i szeftalie). Aha bym był zapomniał -sa niby 2 posiłki(ja byłem tam bez kontraktu..ale i Ci którzy byli tam na kontrakcie również Polacy-schemat zagwarantowanych w kontrakcie 2 posilqw JEST OCZYWIŚCIE TEN I TAKI SAM JA DLA INNYCH ;-]): rano kanapka miedzy 9:30 a 11:00 (w sezonie czyli wtedy kiedy sa 2 zmiany-nie ma wyboru z czym chcesz-po sezonie robisz sobie jaka zechcesz-jak nie ma starej matrony i nie filuje) i obiad:miedzy15:00 a 18:00 w sezonie-zależnie jeszcze od tego czy się jest kelnerem czy pracownikiem na kuchni i 2 drinki miękkie dziennie(kawa w kuchni o ile nie dasz się złapać, a konfidencji nie brakuje - zwłaszcza kobiety o włosach farbowanych koloru białego; przyłapana - karana i okrzyczana)-pod koniec pracownicy z kuchni jędzą w kuchni jak psy-czasami jak to miało miejsce z moja dziewczyna kiedy 1x pracowała na kuchni-jadła poranna kanapkę o 16:00-bez... odpowiedz »
|