|
Wątek:
|
czy pilot musi na siłę nas zabawiać?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 79.191.34.*
|
Data wysłania:
|
2009-05-22 13:31
|
Temat:
|
czy pilot musi na siłę nas zabawiać?
|
Treść:
|
A ja rozumiem autorkę wątku. Pilot nakłąniający grupę do opowiadania dowcipów czy chóralnych spiewów to jakas pomyłka. Rozumiem akcję "wspólny spiew" w przypadku grupy maluchow jadących na wycieczkę, wtedy jest weselej, dzieci się bawią, OK. Ale bawić się w wodzireja przy grupie dorosłych...?
Jadąc jako pilot nie wtrącam się ani nie organizuję autokarowego zycia. Na bieżąco informuje ludzi gdzie jestesmy, gdzie się zatrzymujemy, ile mamy od/do granicy, jak stoimy z czasem, jak długi postoj planujemy, o ktorej godzinie odjeżdżamy, itp. A jak jade w nocy, to odzywam sie tylko wtedy, kiedy zatrzymujemy się na postoju (niby jak ktoś śpi to śpi, ale niech obudzi się 10 minut po odjeździe z postoju, wtedy będa pretensje, że go nie obudzilismy, bo chciał sobie male zakupy zrobić).
|