Signal Iduna wchodzi na rynek ubezpieczeń w turystyce
Tematyka:
witam,
ja koresponduję z Signal Iduna od grudnia 2008 roku. Moja dziewczyna rozchorowała się dwa tygodnie przed wyjazdem sylwestrowym i musieliśmy zrezygnować z wyjazdu. Przed świętami Bożego Narodzenia wysłałem komplet dokumentów przesyłką kurierską myśląc, że to przyspieszy sprawę:)
Po rozmowie z pracownicą SI dowiedziałem się, że wniosek mogą rozpatrywać nawet za 3 mc, ponieważ mają dużo zgłoszeń. Po 3,5 mc oczekiwania otrzymałem pierwszy list, że moja dokumentacja jest niepełna i proszą o uzupełnienie wniosku (na zwolnieniu nie było kodu choroby). Zapewniono mnie, że po uzupełnieniu dokumentacji w terminie 14 dni rozpatrzą mój wniosek - nic bardziej mylnego - po 10 dniach od wysłania dokumentów zadzwoniłem sprawdzić, co słychać w mojej sprawie i usłyszałem standardową odpowiedź tj. proszę czekać kolejne 2 tygodnie. Od złożenia wniosku minęły 4 miesiące a SI nawet nie rozpatrzyła wniosku nie mówiąc już o wypłacie odszkodowania. Ktoś na innych forach w sprawie SI napisał, że przed podpisanie umowy trzeba czytać to co się podpisuje :) przeczytałem, ale co z tego skoro sam autor nie stosuje się do swoich zapisów - paragraf 13 ust. 1,2 i 3 - 30 dni na wypłatę środków od dnia wpłynięcia wniosku!!!!!
Jedynym rozwiązaniem jest wytoczenie sprawy w postępowaniu cywilnym albo nagłośnienie sprawy w mediach np. program uwaga, sprawa dla reportera itp. oraz gazety np. dzienniki. Drugim sposobem jest zebranie większej ilości poszkodowanych i zwrócenie się do UOKiK, KNF, Rzecznika praw konsumenta.