|
Wątek:
|
Polskie pensje - znów w restauracjach i obiektach najsłabiej!
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.27.208.*
|
Data wysłania:
|
2006-06-02 13:45
|
Temat:
|
i co w tym dziwnego...
|
Treść:
|
To wcale nie jest dziwne koszty utrzymania restauracji czy hoteliku są duże: prąd ,woda ( za którą płacimy trzykrotnie więcej niż w domu ), ogrzewanie (a wiadomo że zimą nie ma sezonu),opłaty za sprzedaz alkoholu,opłaty dla zaiksu,spavu itp. wyzyskiwaczy no i oczywiście cały HACCP (monitoring produkcji) i różne takie wymagania sanepidu.To wszystko kosztuje niemałe pieniądze , więc nie ma co sie dziwić
|
Odpowiedzi:
W sprawie kosztow ogrzewania hotelu [2006-06-03 07:01 85.168.136.*]
Dlaczego zima, nalezaloby ogrzewac na cala "pare". Mozna uregulowac w kazdym pokoju na minimum, jesli nie ma goscia (nie mozliwe?). Tak sie robi w hotelach na Zachodzie. Jest centralne ogrzewanie (z piecem w piwnicy) a dalej, temperatura ciepla jest regulowana w zaleznosci od "uzywalnosci". Gdy klient przyjezdza, ustawia sie na termostacie wymagana temperature, dajac na "max" na poczatek, na szybkie grzanie. Jesli mozna zapytac (nie znam wszystkich skrotow), co znacza te tajemniecze litery, (skroty) pod ktorymi mieszcza sie oplaty... ZAIKS, kojarzy mi sie z jakims literacko/artystycznym stowarzyszeniem. Moze sie myle. Jesli nie, to co to mialoby wspolnego z oplatami hotelowymi.... odpowiedz » ogrzewanie hotelu [2006-06-05 13:53 195.150.76.*]
uwierz mi ze wylaczenie ogrzewania w pokoju ktory jest nieuzywany sprawia ze pokoj sie wyziebia i co za tym idzie pozniejsze dogrzanie go zajmuje duzo czasu, wiec to nie pomysl. poza tym kazde wylaczenie ogrzewania npo na czas nieobecnosci gosci, a potem wlaczenie jak tylko sie pojawia, sprawia ze tak naprawde doporowadzenie kaloryferow z zimnych na cieple zabiera wiecej bnergii niz utrzymanie temp, na srtednim poziomie, tak tylko zeby zlamac powietrze odpowiedz » ogrzewanie [2006-06-05 14:38 85.168.136.*]
Dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz. Nie mam u siebie kaloryferow, tylko ogrzewanie w podlodze, wiec brak mi tego doswiadczenia. Natomiast w hotelu, gdzie pracowalam, stosuja te praktyke z wylaczaniem kaloryferow po wyjsciu klienta (nie calkowicie, przykrecany jest do minimum. W Anglii, w domach, tez kaloryfery nie chodza na okraglo (w domach prywatnych, sadze ze w hotelach jest podobnie). Sa wlaczane termostatem rano (i wieczorem, gdy ludzie wracaja z pracy/szkoly). Kazdy, kto ma indywidualne ogrzewanie, wylacza albo przykreca, jak tylko wychodzi z domu, i podobnie z pokojem, w ktorym nie przebywa sie caly dzien. Po prostu, jest to konieczne, zeby nie placic horendalnych cen za energie. A dalej, kazdy robi jak uwaza. Jesli ma ochote z kieszeni wlasnej przeznaczyc obojetnie jaka sume pieniedzy, to jego sprawa odpowiedz » ogrzewanie [2010-08-04 13:41 83.23.9.*]
no, a ja kiedyś chociaż mogłem coś w tej kwestii zrobić , ani nie udzieliłem reprymendy ani sie nie targowałem,ani nie przeprosiłem odpowiedz »
|