|
Wątek:
|
Quady i motocykle crossowe udręka dla leśników i turystów
|
Autor:
|
Czytelnik IP 195.26.23.*
|
Data wysłania:
|
2009-03-08 01:01
|
Temat:
|
Quady i motocykle crossowe na polskich szlakach
|
Treść:
|
SZanowni k(C)rosowcy mam dwa pytaniia: 1. czy chcecie rozjechać ( zniszczyć) wszystkie lasy? 2. czy dzikie zwierzęta mają prawo żyć, czy to tylko przeszkoda w waszej zabawie?
|
Odpowiedzi:
Quady i motocykle crossowe na polskich szlakach [2009-06-13 20:27 77.113.60.*]
Nie !!!!! nic z tych rzeczy! my poprostu chcemy pojezdzic nie wyzadzajac przy tym zadnej krzywdy! odpowiedz » Quady i motocykle crossowe na polskich szlakach [2009-08-20 09:27 83.13.26.*]
zgadzam się z kolegą. My tylko chcemy pojeździc - ludzie dajcie żyć. Po co niby produkowane są motocykle enduro? Żeby jeździć - drogi turysto. Też gdy jadę szlakiem i widzę grupkę turystów, to nie jestem zadowolony, ale nie z tego powodu, że oni tam są, ale dlatego, że nie ma specjlanie wytyczonych szlaków dla nas - motocyklistów. Nie chcę też nikogo rozjechać - i Wy turyści proszę Was o jedno - nie wyzywajcie nas od pojeb...., wandali itd. ponieważ jak pragnę zauważyć my jesteśmy normalnymi ludźmi, którzy wybrali nieco odmienny styl poruszania się po górach - traktuhjemy to jako sport. Proszę też zauważyć drogi turysto, że tradycyjna turystyka (nie mówię, że jest zła - broń Boże - sam lubię pochodzić po górach), musi pogodzić się z rozowojem - rowerzyści czy dżokeje to teraz normalny widok. Na rowerzystów mówicie, ze zjeżdzają jak wariaci, a na dżokejów, że konie zostawiają odchody na szlakach. Dajcie żyć - a butelki po piwie, drobne papierki po gumach, cukierkach to kto pozostawia? Raczej nie rozpędzony motocyklista, rowerzysta, dżokej. To również jest zanieczyszczanie środowiska - zwierzęta również moga się na tym skaleczyć (takiej butelce) i co? Tutaj nie można się tylko kłócić na forach - to nie ma sensu! Turysto - trzeba zacząć działać! Ja szanuję Ciebie - Ty szanuj mnie. Trzeba coś z tym problemem zrobić, bo inaczej się pozabijamy. Nie mam teraz na myśli - tak jak mialo to miejsce na jurze - crossowcy chcieli ugody, chcieli wytyczenia specjalnych szlaków - i jaki byl efekt tych spotkań? Żaden - po prostu nie wolno jeździć i tyle - wpakowano zakaz! To się nazywa consensus? Wątpię! odpowiedz »
|