|
Wątek:
|
Budowa (zakup) pensjonatu?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 91.90.187.*
|
Data wysłania:
|
2009-03-01 00:21
|
Temat:
|
Budowa (zakup) pensjonatu?
|
Treść:
|
Odpowiedź na to pytanie jest bardzo trudna, ponieważ każdy projekt jest wyceniany indywidualnie. Cena zależy nie tylko od powierzchni budynku (dlatego nie da się wycenić projektu przeliczając go na 1 metr kwadratowy powierzchni obiektu), ale także od ukształtowania terenu (inaczej na stoku, a inaczej na płaskim), od badań geologicznych przeprowadzonych na działce, od konieczności dodatkowych uzgodnień (czasami trzeba uzgadniać projekt z konserwatorem zabytków, czasami z zarządem parku narodowego lub krajobrazowego, a czasem z zarządem wodnym). Należy także pamiętać, że na ostateczną cenę projektu składa się również wynagrodzenie dla konstruktora, projektanta instalacji sanitarnych, projektanta instalacji elektrycznych, a także pomoc w uzyskaniu pozwolenia na budowę (wycena straconego czasu na załatwianie spraw w urzędach). Dlatego też w zależności od danej sytuacji cena może się wahać w znacznym zakresie - przedstawione w poprzednim poście widełki cenowe są pozornie szokujące, ale jak dla mnie bardzo wiarygodne: projekt między 30 tys. a 80 tys. zł. Jak na warunki południowej części Małopolski średnia cena projektu małego pensjonatu (obejmującego 10 dwuosobowych pokoi, bez części gastronomicznej) wahałaby się w granicach od 15 tys. do 30 tys. zł, natomiast cena projektu średniej wielkości pensjonatu (obejmującego około 20 dwuosobowych pokoi, z częścią gastronomiczną) to już przedział między 30 tys. a 60 tys. zł. Zdaję sobie sprawę z tego, że podane kwoty nie wiele powiedzą przeciętnemu czytelnikowi tego forum o rzeczywistym nakładzie pracy przy sporządzeniu dokumentacji projektowej dla takiego typu budynku, ale aby to zobrazować to można też powiedzieć, że jest to wynagrodzenie dla 4 projektantów (architekt, konstruktor i instalatorzy) za około 4-6 miesięcy pracy. Patrząc z tej perspektywy i uwzględniając miesięczne koszty ZUS-u, benzyny i utrzymania pracowni, to nie są to wcale porażające honoraria. Pozdrawiam! Paweł.
|