|
Wątek:
|
Amsterdam: turecki samolot rozpadł się podczas przymusowego lądowania
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2009-02-26 15:32
|
Temat:
|
Amsterdam: turecki samolot rozpadł się podczas przymusowego lądowania
|
Treść:
|
Aktualność: Wczoraj w katastrofie tureckiego samolotu w Amsterdamie zginęło dziewięć osób ze 135 znajdujących się na pokładzie (127 pasażerów plus ośmiu członków załogi). Pięćdziesiąt osób zostało rannych, w tym aż 25 ciężko. Nie jest jeszcze potwierdzona narodowość wszystkich pasażerów.
Do katastrofy doszło około godziny 10.45 czasu miejscowego. Według agencji Reuters, lecący ze Stambułu samolot rozpadł się na trzy części podczas przymusowego lądowania na polu w pobliżu pasa lotniska, niedaleko autostrady A9 biegnącej pomiędzy pasami lotniska.
Z pierwszych informacji wynikało, że zginęła tylko jedna osoba. Później władze linii lotniczej THY oraz turecki rząd zapewniali, że nikt nie zginął. Candan Karlitekin, szef THY poinformował - Są ranni z tyłu samolotu, ale nie ma potwierdzonych informacji o ofiarach. Jednak już kilkanaście minut później holenderska telewizja poinformowała, że jest co najmniej pięć ofiar śmiertelnych.
Na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej Recep Erdogan, turecki premier przyznał, że co najmniej jedna osoba nie żyje. Natomiast telewizja CNN Turk, powołując się na informacje z ministerstwa transportu podała, że ofiar może być nawet siedem.
Po zakończeniu akcji ratunkowej podano, że zginęło dziewięć osób, a ponad 50 zostało rannych, w tym aż 25 ciężko.
Wszystkich rannych przetransportowano do pobliskich szpitali. Natomiast osoby, które opuściły samolot samodzielnie, znalazły się w specjalnie przygotowanych ośrodkach.
Nie wiadomo czy na pokładzie samolotu byli Polacy. Selahattin Alpar, ambasador Turcji w Holandii poinformował, że samolotem podróżowało 72 obywateli Turcji oraz 32 Holandii. Natomiast narodowość pozostałych nie jest znana.
Przyczyny katastrofy nie są jeszcze znane. Biegała przyznał - Pogoda nad Holandią jest dobra, więc warunki atmosferyczne prawdopodobnie nie były powodem tragedii. Tego samego zdania są przedstawiciele tureckich linii lotniczych. Dodają też, że maszynę prowadził bardzo doświadczony pilot, który w przeszłości był lotnikiem wojskowym.
|