|
Wątek:
|
Kłopot restauratorów: kucharze i kelnerzy chcą zarabiać cora
|
Autor:
|
Czytelnik IP 95.41.248.*
|
Data wysłania:
|
2009-02-26 12:03
|
Temat:
|
W Warszawie rosną zarobki kucharzy i kelnerów
|
Treść:
|
Bardzo nie to cieszy co piszecie bo zawud kucharz jest wspaniałym zawodem tylko siedzimy cichutko a tak naprawde to jednostki walcza o to abysmy zarabiali wiencej .Ja jestem kucharzem 8 lat pracuje w tym zawodzie i nie mam zamiaru przestac bo kocham to .A prawdą jest ze inne grupy zawodowe walczą o godne zarobki to dlaczego my tego nie robimy,krytykują ci co nie rozumieją tej pracy.CHciałbym załorzyc zgrupowanie kucharzy tylko nie wiem jak to zrobic ? Prosze o rade,.Marcin.
|
Odpowiedzi:
W Warszawie rosną zarobki kucharzy i kelnerów [2010-09-04 12:33 109.243.121.*]
pracuje jako kucharz od 3 lat (+2 lata praktyk w szkole) aktułalnie nie schodze poniżej 3,5 tys. za 180 godzin w miesiącu. dodatkowo dorabiam sobie na weselach jakiś 500-600zł za wesele lub inną większą impreze.ludzie pokażcie ile jesteście warci i nie dajcie się robić w konia nie musicie pracować za 2000.pozdrawiam Łukasz odpowiedz » W Warszawie rosną zarobki kucharzy i kelnerów [2010-06-28 22:53 79.12.187.*]
mam propozycję, zacznij od pojścia do szkoły i zacznij się uczyć języka Polskiego bo jeśli jesteś kucharzem takim jakim jesteś Polakiem w piśmie to wszystkiego najlepszego ale nie sądzę, żeby Cię ktokolwiek zatrudnił. odpowiedz » W Warszawie rosną zarobki kucharzy i kelnerów [2011-02-04 16:04 83.6.57.*]
on jest kucharzem a NIE polonistą/korektorem tekstów! daj mu spokój! A Panu życzę powodzenia! (Życzliwy) odpowiedz » W Warszawie rosną zarobki kucharzy i kelnerów [2010-11-06 12:58 83.2.23.*]
Ciebie też trzeba wysłać do szkoły bo nie pisze się "Polskiego" tylko "polskiego". odpowiedz » W Warszawie rosną zarobki kucharzy i kelnerów [2009-07-06 16:12 84.10.243.*]
Kiedys kucharz musial sie wykazac papierami dyplomem - najpierw czeladniczym potem mistrzowskim i to wlasnie kwalifikowalo go do odpowiedniego wynagrodzenia . Dobry kucharz-szef kuchni musial umiec zrobic prawie wszystko, poczawszy od zrobienia klarownego auszpiku, dobrej bialej kielbasy p o przez soczysta szyneczke ,do zrobienia przetworow owocowych na zime nie w slojach a w beczkach ,i nie mialo prawa sie zepsuc . Jak wszystkim wiadomo za komuny była inna forma oplacania pracownikow ,tak zwane zaszeregowanie osobiste i nawet bardzo dobry kucharz nie zarobil wiecej jak wynikalo to z tabeli . Kierownicy ,szefowie kuchni chcac zatrzymac dobrego pracownika doplacali jemu do pensji prawie z własnej kieszeni ale nie tak do konca . Oszczednosci te to tak zwane lewe pieniadze a uzyskiwali je za oszczednosci na tak zwanych ubytkach zwyczajnych i nadzwyczajnych , , na czym to polegalo ? ano na tym ze niedopuszczali do strat magazynowych badz przy obrobce . Niedowaga badz niedolewanie bylo domena byfetowych ,wszsystcy wiedzieli ze one tak robia jednak stac ich bylo ,, oplacac ,, sie kierownikowi i pracowaly do momentu jak ich PIH nie nakrył. Znane sa przypadki ze byfetowe nie pobierały wyplaty,byl to prezent dla kierownika . Moja rada dla wlascicieli placcie ludziom i wymagajcie od nich pracy a rada dla pracownikow , pracujcie tak zeby pracodawca to dostrzegl a napewno bedzie podwyzka POzdrawiam wszystkich gastronomow , moze znajdzie sie gdzies dla mnie praca na 1/2 etatu? odpowiedz » W Warszawie rosną zarobki kucharzy i kelnerów [2009-12-28 21:51 213.77.61.*]
Zatrudnię kucharza, MĘŻCZYZNĘ z doświadczeniem (minimum 5 lat pracy) i głową pełną pomysłów! Praca na weselach, 3 dni w tygodniu. Wynagrodzenie ok.3500 zł. (miesięcznie). Okilice Warszawy. Zainteresowanych proszę o kontakt tynaka@wp.pl odpowiedz »
|