|
Wątek:
|
300 minut opóźnienia pociągu PKP Intercity
|
Autor:
|
Czytelnik IP 79.188.156.*
|
Data wysłania:
|
2009-02-23 13:45
|
Temat:
|
300 minut opóźnienia pociągu PKP Intercity
|
Treść:
|
Wczoraj wracałam z Kr-wa do Wawy Witkacym relacji Zakopane -Warszawa Wsch., zapłaciłam za bilet z miejscówką 92 zł. Na moje szczęście zapomniałam zabrać piciu na drogę, bo gdyby zachciało mi się siusiu, to chyba bym musiała do walizki robić. W całym składzie pozamarzały wszystkie toalety, mimo iż wczoraj ogromego mrozu nie było. Na chwilę odmarzła toaleta w naszym wagonie, ale dostać się do niej graniczyło z cudem - cały pociąg zwalił się do naszego bezprzedziałowego wagonu nr 15 na końcu składu, no i już po chwili i nasza łazienka była zapchana ... Smrud jak nie wiem co, a towarzystwo walił do łazienki mimo wszystko. Zatrzymali się nam na stacji Koziegłowy, czy jakoś tam, i kazano nam sprawnie załatwić potrzeby w miarę jak najszybciej... Na szczęście ja wysiadałam w Wawie, więc jakoś wytrzymałam do domku. Ale co mieli powiedzieć Ci, którzy wybierali się w dalszą podróż? I co nam po tych pięknych dworcach, jak niespodzianki czychają na podróżnych nie na dworcach a w samych pociągach???
|