|
Wątek:
|
Kontrole dorożek i straganów w Zakopanem
|
Autor:
|
Czytelnik IP 89.77.106.*
|
Data wysłania:
|
2009-02-02 11:57
|
Temat:
|
Bzdura!
|
Treść:
|
Bzdura! Żadne zasady dobrego wychowania ceprów nie poprawią bezpieczeństwa, kiedy pieszych atakują skutery śnieżne, samochody osobowe i sanie jeżdżące non-stop! I to w miejscu, gdzie mają absolutny zakaz wjazdu - w ciągu spacerowym na Gubałówce. Tyle, że nikt tego nie pilnuje i nie karze mandatami. Nie da się już spacerować po Gubałówce - trudno, górale niech spróbują sobie poradzić bez turystów. Może pamiątki będą sprzedawać sobie nawzajem. Kocham Zakopane, ale to był ostatni raz. Czytelniczka
|
Odpowiedzi:
Bzdura! [2009-02-06 14:32 83.13.109.*]
Bzdurą jest to co pani napisała, w ciągu spacerowym na Gubałówce nie była żadnego zakazu wjazdu dla dorożek i sań, naoglądała się pani za dużo wiadomości i potem zwoje mózgowe parują za bardzo. Cała ta sprawa nie jest tak prosta jak mogłoby się wydawać, jednak faktyczną potrzebą jest ujednolicenie przepisów pozwalających na powożenie i rejestrację bryczek. Zaś co się tyczy samej Gubałówki, władze miasta do tej pory właściwie miały gdzieś jak to wygląda, dopiero po takiej "akcji" ich ruszyło, ale tak to już jest w tym naszym prostackim świecie, dopuki nie stało się nieszczęście - nikt się zbytnio nie wysila. Druga sprawa - koń, zwierzę, zachowań zwieręcia nie da się przewidzieć,a w przypadku spłoszenia - NIC nie da się zrobić, kto zna konie ten wie. Ważne żeby pas drogowy poszerzyć, bo to co się tam wyprawia to jest masakra... ale to trwa już bardzo wiele lat, jak to przysłowie mów "Polak mądry po szkodzie" Pozdr. Góralka odpowiedz »
|