|
Wątek:
|
Mniej turystów w Małopolsce
|
Autor:
|
Czytelnik IP 89.79.192.*
|
Data wysłania:
|
2009-01-17 11:27
|
Temat:
|
Turystyka w Małopolsce - podsumowanie roku 2008
|
Treść:
|
Też jestem przewodniczką, ale nie tą "Małpą", i powiem Kochani, spokojniej, jedziemy na jednym wózku zazwyczaj dobrze współpracujemy. Na niższy przyjazd miało wpływ wiele czynników i nie hotelarze są tu winni. Sa pewne mody, trendy i tzw. 5 minut, może jeszcze to wróci. Ja oprowadzam grupy rosyjskojęzyczne, nie dostaję tipów i stawki mamy niższe niż anglojęzyczni ale cieszmy się tym co jest i róbmy dobrze swoje - my i nasza praca jest najlepszą reklamą. W przypadku grup z Rosji czy Ukrainy problemem mogły być sprawy wizowe, ale jest lepiej, konsulaty staraką sie o sprawniejsze wydawanie wiz. Niestety polskie ceny dogoniły juz zachodnie i jeśli przechodzić mękę wizową to lepiej w podobnej cenie pojechać do Wiednia czy Paryża. Kraków i Małopolska były wybierane z racji tańszej oferty, gdy stała się droga wybiera się co innego. Tak robią przynajmniej Rosjanie. Ps. Mile mnie zadziwiło ujęcie w statystyki Rosjan, których zawsze było sporo ale w liczbach Instytutu Turystyki nie byli ujmowani, jakieś problemy z metodologią badań? Nie pojawiają się w dalszym ciągu Ukraińcy, których w opiniach i nas krakowian i górali jest więcej niż Rosjan, ale dla młodych ankieterów pewnie mówiący po rosyjsku to zawsze Rosjanie
|