|
Wątek:
|
Przewodnicy stosują podwójne stawki dla zagranicznych turystów!
|
Autor:
|
Czytelnik IP 87.206.206.*
|
Data wysłania:
|
2006-04-12 23:03
|
Temat:
|
ciąg dalszy mojej wypowiedzi....
|
Treść:
|
Widać, że jeśli przewodnik potrafi się szanować, (w Polce niestety , jeśli KTOKOLWIEK potrafi się szanować), od razu okrzyknięty jest kuriozum! Toż to jakaś kpina, rodem z czasów komuny!
Faktem jest, że czas by się zabrać za absurdy w szkoleniach, zmieniając je tak, aby przystawały do realiów, zabrać się za ujednolicanie (ku górze) stawek dla turystów z zagranicy, bo nie ganiali po miastach przewodnicy oferujący usługi za niemal darmo, a turyści by nie myśleli, że będą zwiedzać za "cukierka i mydełko", bo to Polakowi wystarczy!
Czas też zacząć opisywać pseudo przygotowanie zarządzających turystyką, by nie słyszało się potem jakie u nich niejednokrotnie zdziwienie wywołuje konstatacja, ile trwa szkolenie przewodnika i że przewodnik naprawdę jest głęboko wyszkolony i że poświęca mnóstwo czasu ( i funduszy) na poznanie dziedzin - jeśli nie wszystkich, to naprawdę wielu. (ale w kraju gdzie nie ma ministerstwa żeglugi, trudno się dziwić, ze nie ma ministerstwa tak potężnej gałęzi gospodarki jaką jest turystyka!)
No - to tyle od "konsumenta" usług przewodnickich. Pozwoliłam sobie na ten wtręt, bowiem głęboko szanuję zawód przewodnika, czy to w Polsce czy gdziekolwiek indziej na świecie.
I czas przestać równać do dołu - również cenowo!!! bo to robiono za czasów "radosnej szczęśliwości" kartkowej!!!!
Przepraszam Państwa za nieskładny list, ale naprawdę mnie zdenerwował artykuł i chciałam się wypowiedzieć, jako osoba postronna, żebyście wiedzieli, ze takich pałających oburzeniem jest zdecydowanie mniej, i jedyne co ich usprawiedliwia, to brak rozeznania.
Pozdrawiam Państwa Przewodników i życzę by mogli wreszcie stosować we własnym kraju stawki Blue Badge oraz życzę, by wreszcie byli tak szanowani jak i tamci !!!!
Życzę tekże by wreszcie turystyka w Poslce zajął się ktoś kto naprawdę wie o co chodzi!!!!!
Maja Kieller
|
Odpowiedzi:
usługi przewodnickie w obcych językach i nie tylko [2006-05-21 14:37 195.117.234.*]
Zgadzam się w zupełności z wypowiedziami, że usługa w języku obcym musi kosztować odpowiednio więcej niz po polsku!!! Może nie aż dwukrotnie, ale niewiele mniej! Ci, którym się wydaje, że przewodnicy oprowadzający turystów w języku obcym biora za dużo, niech sami zrobia uprawnienia, nauczą się języka i wtedy się przekonają ile kosztuje to pracy, wysiłku, itp, itd. Może wtedy zmienią swój pogląd! A jeśli nie, to lepiej niech w ogóle nie wypowiadają się publicznie, bo widać, że kompletnie nie znają tematu. Natomiast właściciele biur podróży, czy inni organizatorzy, którym się wydaje, że przewodnicy są drodzy i proponują zbyt wysokie stawki, niech sami biora się do roboty i jeżdżą z grupami. Może wtedy przekonają się, jak ciężki to kawałek chleba! Ciągle jeszcze jest grupa ludzi /najczęściej są to piloci/, którzy zaniżają ogólnie przyjęte stawki. Zgadzają się jeździć do miejsc, gdzie wymagane są uprawnienia przewodnickie /np. miasta wydzielone/, w dodatku za zbyt niskie pieniądze. Biura podróży /którym często bardziej niż na jakości obsługi dla turystów, zależy na własnym zysku/ mając świadomość, że tacy są i zgodzą się pojechać za śmieszne grosze, dają im zlecenia. Traci na tym cały rynek, w tym przewodnicy z uprawnieniami, którzy są zostali wynajęci, bo proponują stawki nieco wyższe! Nie zmieni się to, póki Urząd Marszałkowski nie weźmie się do pracy i nie będzie przeprowadzał kontroli nielegalnego przewodnictwa! odpowiedz »
|