|
Wątek:
|
0% czy 22%: Jaką stawką opodatkować usługi przewodnika?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.238.234.*
|
Data wysłania:
|
2006-04-03 19:29
|
Temat:
|
To się nazywa "Polska Szkoła Wspierania Przedsiębiorczości"
|
Treść:
|
I niech się "państwo" potem dziwi dlaczego tak niewielu pilotów lub przewodników wykonuje swój zawód oficjalnie. Kilka miesięcy w roku kiedy można cokolwiek zarobić - i od razu "państwo" wyciąga łapy. I to ma być ta super metoda na walkę z bezrobociem. W końcu z czegoś trzeba finansować becikowe. Zarejestruj człowieku swoją działalność, a tak dostaniesz po d.... Lepiej od razu do pośredniaka i narzekać, ze nie da się zarobić i wyciągać łapy po zapomogi i inne dodatki.
|
Odpowiedzi:
Gdzie sia legalni piloci i przewodnicy [2006-04-04 14:20 217.96.178.*]
całkowicie zgadzam sie z czytelnikiem wszyscy wiemy ilu legalnie pracuje przewodników czy pilotów. W krakowie legalnie przewodnik kosztuje 200 za 3 godziny, nielegalnie 100, zakopane wg tabeli to juz dopiero róznica i tak w kazdym innym miescie wszystko lewizna, legalnie. Czy ktos kiedykolwiek wnikał czy przewodnik prowadzi legalnie grupę, w tym układzie dopiero bedziemy mieli rozwój szarej strefy. CZY KTOS W NASZYM KRAJU OBUDZI SIE? odpowiedz » ja jestem legalnym przewodnikiem [2006-04-04 16:44 83.28.127.*]
Od dwóch lat wytawiam faktury vat na usługi przewodnickie i jakos nie ubyło mi klientów. Nie zapomniajmy, ze firmy które wynajmuja przewodnika najcześciej potrzebują rachunków. Zauważyłam ze coraz cześciej faktury biorą wycieczki szkolne. Ale co by nie powiedzieć 22%vatu to gruba przesada, niestety. es odpowiedz » Czy legalny zawsze jest legalny, a nielegalny... [2006-04-04 16:23 83.238.227.*]
Są legalni piloci i przewodnicy. I to całe rzesze - ale ile osób wybierze legalne zatrudnienie droższego przewodnika czy pilota niż "nielegalnego" - zresztą "czy legalny zawsze jest legalny, a nilegalny zawsze nielegalny ?" odpowiedz » A co z umową-zleceniem ? [2006-04-04 16:08 83.238.227.*]
A przecież rozwiązanie wydawać by się mogło takie proste. I to przy wykorzystaniu istniejących instrumentów prawnych. Przecież "ozusowiona" umowa-zlecenie jest tym czymś co powinno stanowić podstawę zatrudnienia każdego pilota czy przewodnika, a nie samodzielnie prowadzona działalność gospodarcza. W przypadku zawodów, gdzie podstawą zatrudnienia powinna byćklasyczna umowa o pracę, nadużywa się umów-zleceń. Zaś w przypadku pilotów i przewodników, gdzie powinny stanowić one podstawę każdorazowego kontraktu, zdaje się, ze omijane są wielkim kręgiem. Ot nasza Polska rzeczywistość. Nie chodzi mi o fikcyjne umowy , ale o prawdziwe, oddające stan rzeczywisty. Ale wiadomo .... aż szkoda komentować. Przecież wszyscy to świetnie wiedzą. MOże rzeczywiście "środowisko" jest zbyt słabo zintegrowane i nie stara się walczyć w swoje "status quo" odpowiedz » A co z umową-zleceniem ? [2009-10-29 16:03 83.21.6.*]
!!!! odpowiedz »
|