|
Wątek:
|
Skandal z rezerwacją u przewoźnika "MISURA"
|
Autor:
|
Czytelnik IP 194.9.223.*
|
Data wysłania:
|
2008-10-27 08:44
|
Temat:
|
Skandal z rezerwacją u przewoźnika "MISURA"
|
Treść:
|
Dokładnie 24.10.2008 o godzinie 16:45 równiez zaistniała identycznma sytuacja . Mimo rezerwacji zabrakło dla wielu osób miejsca ( w tym również dla mnie) Kurs był również z Lublina do warszawy. Na stanowisku byłam od godziny 16:15. Bus przyjechał spoźniony, Pan Kierowca poprosił ludzi o zajecie miejsc ( nie pchcałam sie gdyż nie podejrzewałam ze majac rezerwacje moge sie nie zabrac) Pan zainkasował pieniądze od osób które juz zajeły miejsca, bez rzadnej weryfikacji listy rezerwacji (której z reszta nie miał lub nie ujawniał) Mimo sprzeciwu wielu stojacych osób kierowca zamknał drzwi i pojechał. SKANDAL!!! nie zamierzam zostawić tej sprawy bez echa. ODARADZAM KORZYSTNIE Z USŁUG TEGO PRZEWODNIKA !!!!
|
Odpowiedzi:
Skandal z rezerwacją u przewoźnika "MISURA" [2011-09-24 14:41 82.15.42.*]
Ja miałem podobna sytuacje: Witam ! Piszę w związku z sytuacją jak miała miejsce 19 września 2011 roku w Lublinie o godzinie 19.35 - 20.15. Sprawa dotyczy odwołania mojej rezerwacji bez uprzedniego poinformowania mnie i bardzo chamskiego zachowania kierowcy busa, jak i obsługi klienta w centrali telefonicznej. Sytuacja zaczęła się o godz. 19.38 kiedy to szukając kierowcy musiałem dopiero otworzyć drzwi bagażnika busa i sam włożyć swój bagaż, żeby kierowca zauważył, że ktoś chce wejść i kupić bilet na przejazd. Po zapakowaniu swojego bagażu szukałem kierowcy, który stał 10 metrów od busa rozmawiając i nie interesując się swoimi obowiązkami. Następnie zapytałem się kierowcy (który potem przedstawił się jako: Paweł pseudonim Krzyżak), o której jest odjazd, on odpowiedział 20, więc powiedziałem, że mam rezerwację na jedną osobę i zaraz wracam tylko wstąpię do toalety, a bagaż jest już w bagażniku, co kierowca widział jak go tam wsadzałem. O godzinie 19.44 wróciłem i chciałem kupić bilet, kierowca, nie wiedząc czemu poprosił mnie, żebym odszedł na bok, bo chce ze mną porozmawiać, następnie mówi mi, że nie wiedział że tyle ma rezerwacji i już sprzedał bilety ludziom bez rezerwacji. Nadmienił również, że nie ma listy z nazwiskami osób które rezerwowały miejsce, więc nie wie kto je rezerwował, przypominam godzina była 19.45, więc idealny czas jaki mam żeby kupić bilet jaki rezerwowałem wcześniej na jedno miejsce. Niestety ostatecznie zmuszony byłem wyjąc swój bagaż i zrezygnować z przejazdu. W między czasie nikt nie odbierał telefonu na centrali telefonicznej. Dopiero po 30 minutach czyli około 20.15 ktoś łaskawie odebrał telefon. Zapytałem się więc dlaczego taka sytuacja wynikła i zażądałem zorganizowania mi transportu do Warszawy natychmiast, ponieważ spóźnię się na samolot. Nadmieniam, że ani przy telefonicznej rezerwacji ani na stronie internetowej nie jest zakomunikowane, że trzeba być jakiś określony czas przed odjazdem żeby kierowca nie anulował rezerwacji ! - choć taka sytuacja mnie nie dotyczyła, bo byłem 15 minut przed odjazdem po zakup biletu i 20 minut przed odjazdem włożyłem swój bagaż do bagażnika (sic!). W centrali telefonicznej również zostałem potraktowany jak nie klient, a intruz. odpowiedz »
|