|
Wątek:
|
Górale obawiają się, że 2010 roku pod Tatrami ubędzie turystów?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.15.149.*
|
Data wysłania:
|
2008-09-22 14:04
|
Temat:
|
Wyższy VAT w turystyce zaszkodzi branży?
|
Treść:
|
Moim skromnym zdaniem najbardziej korzystne dla branży turystycznej i nie tylko tej branży byłoby uproszczenie rozliczania podatku vat poprzez obniżenie podstawowej stawki vat z 22% do np ok 15-17% z jednoczesną likwidacją pozostałych stawek tj. 0%, 3%, 7% i zwolnienia oraz likwidacji stosowania specjalnych procedur związanych z vat marżą. Pragnę zaznaczyć że mam świadomość intencji wprowadzenia w 2004r. vat marży. Jednocześnie należy wprowadzić możliwość odliczania podatku naliczonego od wszystkich usług (na dzisiaj nie można odliczać podatku min. od usług hotelarskich czy gastronomicznych i kilku innych nie wdając się w szczegóły). Brak możliwości odliczania vat powoduje, że np. organizując usługi nie turystyczne ( bo tu funkcjonuje specjalna procedura opodatkowania vat marża) skarb państwa zyskuje dwukrotnie vat od pierwszego usługodawcy hotelu czy restauracji i od organizatora kompleksowego który bez prawa odliczenia vat z w/w usług do ceny brutto musi doliczyć kolejny vat. Myślę że zasada jednej stawki vat i pełnej odliczalności podatku naliczonego w fakturach pozwoliłaby na obniżenie cen, zlikwidowanie problemów interpretacyjnych w przepisach o podatku vat , likwidację prowadzenia dodatkowych ewidencji dla potrzeb vat marży. Pragnę podkreslić, że swego czasu przestałem "silić" się na zastosowanie stawki zwolnione z vat bo wcale nie jest to tańsze (wszystkie koszty firmy są kosztami brutto) Dlatego może nie starajmy się na siłę walczyć o utrzymanie niższych stawek vat tylko bardziej o uproszczenie rozliczeń vatowskich w szerokim tego słowa znaczeniu. Wiem wiem polityka i grupy nacisku w Polsce mają aż za wiele do powiedzenia. Próbujmy i prezentujmy na różnych forach mówiąc o uproszczeniach w systemie podatkowym. A wracając do tematu cen w gastronomii to hałas związany z podwyższeniem stawek vat jest po to aby uzasadnić swoje kolejne podwyżki. Marże w gastronomii to od conajmniej 50% wzwyż bez górnej granicy.
|