|
|
|
Wątek:
|
Śladami tsunami
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
|
Data wysłania:
|
2005-01-19 12:43
|
|
Temat:
|
Śladami tsunami
|
|
Treść:
|
Aktualność:
Jedno z tajlandzkich biur podróży wpadło na pomysł, aby zorganizować wycieczkę o "wdzięcznej nazwie" Śladami Tsunami. Jak wiemy tragedia w Azji przyczyniła się do śmierci ponad 160 tys. osób, w tym ponad 5 tys. w samej Tajlandii. Ale to przecież żaden problem, życie toczy się dalej - tak twierdzą właściciele kontrowersyjnego biura podróży.
Mowa tu o biurze World Class On Tour, które oferuje swoim klientom trzydniową wycieczkę autokarem po najbardziej zrujnowanych regionach wybrzeża. Taka "przyjemność" kosztuje 64 USD a jej program obejmuje między innymi: odwiedzenie opustoszałego kurortu Khao Lak, wręczenie bezdomnym ofiarom kataklizmu konserwy, zwiedzenie buddyjskiej świątyni, która tymczasowo jest zamieniona na kostnicę oraz uczestniczenie w ceremonii pożegnania zmarłych. Wycieczka kończy się na wyspie Phuket, jeden z najbardziej obleganych wysp, która obecnie jest doszczętnie zdemolowana.
A co na to sami włodarze biura? Kierowniczka uważa, że jej pomysł jest bardzo dobry i wcale nie jest cyniczny. Twierdzi też, że w ten sposób przyczynia się do odbudowy turystyki narodowej. Pierwsza wycieczka już jutro. W chwili obecnej zapisało się na nią już 300 osób.
|
Odpowiedzi:
 Tsunami na Sri Lance [2005-06-30 15:55 999.999.999.*]
Zadziwiające, że WCoT nie uzmysławia sobie, iż wręczenie bezdomnym ofiarom kataklizmu konserwy sprowadza mieszkańców do roli żebraków... Turysta może poczuć się wtedy lepiej robiąc za darczyńcę... Także zwiedzenie buddyjskiej świątyni, która tymczasowo jest zamieniona na kostnicę oraz uczestniczenie w ceremonii pożegnania zmarłych jako atrakcje turystyczne wydają się być kontrowersyjne... Tym niemniej trzeba uzmysłowić sobie, iż takie kraje jak Tajlandia, czy Sri Lanka żyją w głównej mierze z turystyki. Spędziłam na Sri Lance 7 miesięcy pracując dla lokalnego biura podróży. Przez 2-3 ostatnie lata turystyka w tym kraju zaczęła się tak rozwijać, że z walki z pustymi pokojami hotelowymi musieli zacząć walczyć z overbookingiem. Teraz powraca poprzedni problem i to tym razem nie z winy człowieka. Jak wiadomo, przez 20lat toczyła się na Sri Lance wojna domowa, która doprowadziła kraj do ruiny. Firmy turystyczne i sieci hotelowe bojąc się, czy inwestycja im się zwróci, wolały raczej zbytnio nie ryzykować. Wciąż słychać było o bombach podłożonych pod lotnisko, Świątynię w Kandy... To skutecznie odstraszało turystów... A dziś z kolei przyszło sektorowi turystycznemu walczyć z przyrodą i ludzką niewiedzą. No bo przecież jedynie wybrzeża uległy zniszczeniu [większość hoteli funkcjonuje z powrotem lub w ogóle nie zostało uszkodzonych], a piękne "wnętrze" Sri Lanki nadal kusi niezwykłymi obiektami historycznymi [Anuradhapura, Polonnaruwa, Dambulla, Sigiriya, Kandy, etc.] itp. Ci spośród turystów, którzy przyjechali po tsunami nie żałują... I tak jak ja i lokalna społeczność utrzymująca się z turystów nawołują, by wracać na Sri Lankę... Zatem - Bounce Back Sri Lanka!!! http://www.bouncebacksrilanka.org/ odpowiedz »
Tsunami a sprawa polska. [2005-01-21 11:16 999.999.999.*]
Nie sposób się obrażać jeżeli w Polsce zwiedza się obozy zagłady z czasów II WŚ. Czemuś to służy(?). Głównie pamięci po tych którzy zginęli. Choć znam przykłady gdzie praca niewolnicza jest w komplesie Riese (Góry Sowie), odbierana jest jako kunszt technologii III Rzeszy a marginalizowana jest martyrologia ginących tam ludzi. Stan cmentarzy pomordowany więżniów pozostawia wiele do życzenia. Udostępniając do zwiadzania sztolnie komplesu skupiono się głownie na zarobkowaniu. Czas to naprawić! W tym roku przypada 60 rocznica wyzwolenia obozów koncentracyjnych i jest to dobry moment na zrównoważenie treści jakie przekazywane są turystom odwiedzajacym te miejsca. odpowiedz » to jest po prostu SKANDAL!! [2005-01-19 12:43 999.999.999.*]
Nawet nie trzeba tego komentować!! odpowiedz » żaden skandal [2005-01-19 16:43 999.999.999.*]
Trzebaby to tylko połączyć z odpowiednim podejściem i np. przeznaczeniem jakiejś kwoty na pomoc, to od razu by było lepiej. I nikt by nie protestował, bo te kraje żyją z turystyki, czy im się to podoba, czy nie. Maciek odpowiedz » money is money [2005-01-19 12:46 999.999.999.*]
Wszysto, co da sie sprzedać jest dobre... a w Polsce była kiedyś powódź. odpowiedz »
|
