|
Wątek:
|
Biuro zapłaci turystom tylko 9200 pln odszkodowania
|
Autor:
|
Czytelnik IP 80.50.54.*
|
Data wysłania:
|
2008-09-02 00:20
|
Temat:
|
wezyr
|
Treść:
|
Oszusci i kombinatorzy!!! Wykupilismy wczasy w 4+ * hotelu. Sledzilismy wszystkie opinie o tym hotelu, ale tuz przed wyjazdem pojawila sie jedna, ktora nas zaniepokila. Okazalo sie, ze w hotelu jest jeszcze jeden budynek, ktory wyglada jak slams i tam sa kawterowni m.in.Polacy tuz po przyjezdzie. Zadzwonilam przed wyjazdem do biura i zapytalam o ten budynek, na co uslyszalam ze to na pewno jakas antyreklama ale Pani zaznaczyla nam w umowie, ze zyczymy sobie w budynku A lub B, ktore odpowiadaly standardowi 4*. Po przyjezdzie Pani rezydentaka szybko zniknela nie chcac podac nam nawet tel. do siebie a my zostalismy oczywiscie zakwaterowni w tym dodatkowym budynku C, ktory odpowiada max 2* (posiadam zdjecia). Po wielkich awanturach (dzieki Bogu bylo nas 9-cioro a w jednosci sila) udalo sie nam nastepnego dniawywalczyc apartamenty 4-osobowe (2 pokoje i 1 wspolna lazienka) w bydynku B, ktory byl juz hotelem 4*, ale nadal nie byly to pokoje za ktore zaplacilismy. Po kolenych 2-dniach koczowania przy recepcji i jalowych dyskusjach z rezydentami otrzymalismy wreszcie pokoje jakie byly gwarantowane umowa. Prosze Panstwa a teraz wyjasnie na czym polega oszustwo biura Wezyr. Otoz to, ze kombinuja i wpychaja ludzi na kilkudniowa mine to dopiero jedna strona medalu, nastepnie proponuja w ramach zadoscuczynienia jakis lokalny wieczor, lub inna niedroga rekompensate, na ktora zazwyczaj wiekszosc ludzi sie zgadza w zamian za rezygnacje z jakichkolwiek roszczen. Nasze wkurzenie siegnelo Zenitu i nie przyjelismy takiego rozwizania pod uwage. Koczowalismy 4 dni na walizkach zmieniajac w tym czasie 2 razy pokoje, zanim dotarlimy do wlasciwego. Zazadalismy rekompensaty finasowej, ale.... no wlasnie....w umowie jest napisane, ze jakichkolwiek roszczen mozna dochodzic po potwierdzeniu stanu faktycznego przez rezydenta lub inna upowazniona osobe. I uwiezcie okazlo sie, ze zadnej takie osoby w calej Turcji nie ma i pewnie nigdy nie bylo.... Wszystkie pisma z naszej strony byly przyjmowane tylko do wiadomosci biura bez potwierdzenia stanu faktycznego. Panie rezydentki z kamienna twarza mowily nam, ze one tego nie napisza, pomimo ze wiedza gdzie jestesmy kwaterowani i jedyne co moga, to przyjac do wiadomosci biura. Naszej rodzinie ktora jednoczesnie w Warszawie probowala nam pomoc, podawano jakies nazwiska i numery telefonow, po czym okazywalo sie albo ta osoba juz dawno nie pracuje lub nie jest kompetentna zeby potwierdzic stan faktyczny. Niezly przekret.... Ciekawe czy to wszysto w ramach prawa...?
|
Odpowiedzi:
wezyr [2008-09-16 11:59 83.31.229.*]
potwierdzam, a dodam, że w ramach rekompensaty wezyr wywiózł mnie na darmową wycieczkę do.... centrum handlowego ze złotem , gdzie ceny przewidziane były dla magnatów blisko 4 krotnie wyższe niż w Polsce, do tego natarczywi sprzedawcy , którzy chodzili za mną krok w krok i niemal byli oburzeni, że nic nie kupuje, Pani rezydent oczywiście na wejściu czule przywitała się z pracownikami centrum , co upewniło mi , ze wezyr ma umowe z centru by dostarczać tam klientów nie zdziwiłabym się gdzyby miał prowizje od sprzedaży. odpowiedz »
|