|
Wątek:
|
Poltur Zielona Góra
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.23.248.*
|
Data wysłania:
|
2018-08-03 20:29
|
Temat:
|
Poltur Zielona Góra
|
Treść:
|
Miałem (nie) przyjemność pracy z Polturem. Pojechałem jako kelner. Na miejscu okazało się, że będziemy mieszkać w kontenerach (a szczerze mówiąc w kontenerze warunki były lepsze niż w ośrodku w którym mieszkały dzieci). Kierowniczka kelnerów to zakochana w sobie małolata. Niby po studiach a nie było tego od niej czuć. Jako obsługa kelnerska musieliśmy pomagać w kuchni, myć korytarze. Pracowaliśmy od 6 do 23. Dopiero później wykłóciliśmy sie, że w mailu mieliśmy określoną pracę zmianową. Ośrodek brudny, zagrzybiony, lepiej było mieszkać w kontenerze. Raz nawet sprzątaczki się zatruły, gdy sprzątały ten brud. Pewnie pomyślicie: można wczesniej rozwiązać umowę. Nie w przypadku Polturu. Powiadziano mi, że jeśli rozwiąże umowę to musze zapłacić karę xd. A sam właściciel zawsze wlatywał z pyskiem na wszystkich ludzi . głównym zadaniem pielęgniarki było jedzenie podwójnego obiadu. Plusy: reszta kadry kelnerów, smaczna kuchnia, przekochani i opiekuńczy wychowawcy.
|