|
Wątek:
|
Nowa, większa i lepsza Baza Biur Turystycznych Polski!
|
Autor:
|
Czytelnik IP 62.87.147.*
|
Data wysłania:
|
2018-06-03 11:58
|
Temat:
|
Odradzam wybór biura Index
|
Treść:
|
Właśnie wróciliśmy z wycieczki do Bawarii. Powiem tyle: nigdy więcej z INDEXEM. Kilka lat wcześniej jeździliśmy z tym biurem i naprawdę były to udane wyjazdy. Jednak już od jakiegoś czasu biuro zeszło na psy. Przykładem tego był wyjazd do Bawarii. Kompletny chaos, Zmiana co chwilę planów, do tego przewodnik bufon, którego wiedza na temat regionu sprowadzała się do znajomości najbliższego baru z piwem, które zresztą żłopał litrami. Podczas podróży informacje jakimi nas raczył to były: Tu stoi jeden stary zamek , tu drugi mniejszy budynek, ale on mi się nie podoba to nie ma co o nim opowiadać, albo popatrzcie państwo rośnie na łąkach trawa, a strumień płynie w dół i tyle, żadnych innych informacji. Nie wiedzieliśmy jak długo będziemy jechać, za ile postój, kiedy będzie można skorzystać z toalety, bo pan stanowczo odradzał z korzystania z WC w autobusie, choć przecież firma oferowała autobus z takimi udogodnieniami, jak i np. z TV. Na koniec dzieci poprosiły i udało się w drodze powrotnej obejrzeć 1 film. W pozostałym czasie trwała cisza ze strony przewodnika, który zakładał słuchawki i nie odpowiadał na żadne pytania. Przy jakichkolwiek próbach wymuszonej dyskusji ze strony pasażerów informował , że on wie co robi, ale nie powie. Ostatecznie okazało się, że biuro nie zarezerwowało wejść do reklamowanych obiektów, przez co plan tak uległ zmianie, że musieliśmy jechać na obiad około 2 h w jedną stronę, a trzeciego dnia, który miał się kończyć długim nocnym powrotem, musieliśmy wstać o 5.00 rano, żeby zobaczyć choć jeden zamek , jeśli oczywiście udałoby się nam kupić bilety. Pan przewodnik nie informował, że można zobaczyć cokolwiek jeszcze innego, muzeum inny zamek, który stał obok, bo przecież on nie jest miejscowy to skąd ma wiedzieć. Pokazywał tylko najbliższą knajpkę z piwem do której prędziutko zmierzał. Sposób jego odpowiedzi na jakiekolwiek pytania, wskazywał na belferskie pochodzenie i to za czasów komunistycznych w stylu: to znowu Pani...Krótko podsumowując cham i prostak. Nie interesowało go czy wszyscy się zebrali, szedł nie oglądając się za siebie. Nie mieliśmy z nim żadnego kontaktu w razie gdyby komuś coś się stało i nie zgłosił się na zbiórkę był zdany tylko na siebie, bo biuro nie odpowiadało na telefony.Zupełna dezorganizacja i brak szacunku dla klienta. Ostrzegam przed wyborem biura Index , chyb że ktoś lubi przygody i wysokie ciśnienie!!! Renata z rodziną
|