Bp Oskar Poznań
Tematyka:
Ku przestrodze...
Wycieczka "Niderlandzkie smaki" (Holandia, Belgia, Francja), która odbyła się 29-03 kwietnia 2017r. to pasmo porażek, pomyłek i nerwów.
1. Autobus - piętrowy, ciasno w środku, niewygodne siedzenia, które w praktyce nie można było rozłożyć nie miażdżąc przy tym kolan pasażerów siedzących z tyłu. Smród z nieopróżnionej toalety, błądzący kierowcy w tym jeden wyjątkowo nieuprzejmy w stosunku do pasażerów.
2. Przewodnik - p.Tomasz "Chodząca pomyłka". Wszędzie spóźnialiśmy się przez niego. Źle opracowana trasa zwiedzania - prowadził nas kilka razy tą samą drogą i nie radził sobie z grupą 79osobową, którą nawet nie potrafił przeliczyć , np. zagubił 2 uczestników wycieczki i nawet tego nie zauważył. Nie potrafił podejmować decyzji, a jeżeli już to były one błędne. Otrzymywał profity (ser, czekoladki, perfumy) w miejscach, do których nas zaprowadził. Miał wadę wymowy, złą dykcję i wyrażał osobiste opinie na temat mieszkańców krajów przez, które przejeżdżaliśmy. Pod koniec wycieczki zabrakło mu baterii do gidów i nie mogliśmy słyszeć, co do nas mówi. Wszędzie chodziliśmy pieszo i niektóre osoby słabły ze zmęczenia. Nie wskazywał toalet więc byliśmy zmuszeni szukać je na własną rękę. Czasu wolnego, albo nie było wcale, albo był za krótki, aby coś zjeść i znaleźć toaletę. Nie zrealizowaliśmy programu wycieczki, bo wszędzie byliśmy spóźnieni , czasem nawet kilka godzin. Do hotelu przyjeżdżaliśmy wyczerpani o godz. 23.00 i 1.00 w nocy!
3. Hotele - ciasne pokoje, w jednym nawet walizki nie było gdzie położyć. Śniadanie w jednym było dobre, a w drugim szkoda pisać- to trzeba było zobaczyć - ser, wędlina, pieczywo, których dla połowy grupy zabrakło i kawa z psującego się automatu, poza tym ciągły pośpiech i strach, że się z przemęczenia i niewyspania czegoś zapomniało zabrać z hotelu.
4. Obiady - dobre, nawet bardzo dobre (jedyny pozytyw z tej wycieczki), ale jedzone bardzo późno o 23.00 i 19.00 wieczorem.
5. Organizator wycieczki - firma OSCAR - powinni wypłacić wszystkim uczestnikom wycieczki odszkodowania. Za nieludzkie warunki podróży, za nieodbyty z niewyjaśnionych przyczyn rejs statkiem w Holandii i nie zwiedzanie pałacu w Belgii, za wpłacone 100 euro/ os. bez rozliczenia kosztów biletów wstępu, które były niewspółmierne do wpłaconej przewodnikowi gotówki, za zmarnowany czas (chodzenia pieszo po tych samych trasach, poszukiwanie toalet, brak wystarczającego wypoczynku w hotelu, błądzenie kierowców, poszukiwania zaginionych członków wycieczki, przeładowany, niedostosowany pod względem czasowym program wycieczki). Za 1 przewodnika na grupę 79osobową. Skandal!
6. Powrót autokarem do domu trwał od godz.22.00 do 24.00 następnego dnia (26 godzin jazdy), a wysiadaliśmy we Wrocławiu. Współczuję i pozdrawiam wszystkich, którzy męczyli się jadąc dalej.