|
Wątek:
|
Kradzież bagażu w Sindbadzie
|
Autor:
|
Czytelnik IP 178.36.63.*
|
Data wysłania:
|
2017-08-29 22:20
|
Temat:
|
Kradzież bagażu w Sindbadzie
|
Treść:
|
PROSZĘ O POMOC !!!
Podróżowałam Sindbadem z Niemiec do Polski. Powierzyłam do luku bagażowego czarną torbę podróżną oznakowaną przez kierowcę banderolą z imieniem i nazwiskiem oraz numerem. Była przesiadka. Jestem przekonana, że widziałam swój bagaż na wózku przewozowym. Kierowcy podczas dłuższego postoju zapewniali, że nie muszę pilnować bagażu bo firma świadczy wysokiej jakości usługi i bagaże na pewno nie zaginą.Bagażowymi były młode osoby w odblaskowych kamizelkach z napisem Obsługa Bagażowa Gniezno.Ludzi był pełen autokar, mnóstwo postojów.Luki bagażowe były cały czas otwarte podczas postojów. Kierowcy wraz z pilotką opuszczali w tym czasie autokar i udawali się na przerwę. Nie sprawdzali kto odbiera bagaż. Nikt przy wsiadaniu nie sprawdzał dokumentów ani biletów, a przy wysiadaniu nikt z obsługi nawet nie patrzył kto bierze bagaż i ile sztuk. W notatkach pilota jest podana ilość bagażu. Nie jest możliwe zabranie do autokaru nawet większego bagażu podręcznego bo wewnątrz panuje ciasnota.Po dojechaniu okazało się, że mojego bagażu nie ma.Przystanków było wiele i nie sposób było mnie, pasażerce patrzeć ludziom na ręce przez 22 godziny podróży, a tym bardziej, że luki bagażowe otwierane były z obu stron. Pilotka z ironicznym uśmieszkiem stwierdziła: "Znajdzie się". Kierowca był arogancki, wręcz krzyczał, że go to nie obchodzi i on już skończył pracę. Spisano zgłoszenie utraty bagażu i zostałam odesłana. Mam czekać na odzew. ZOSTAŁAM Z TYM W CZYM STAŁAM stałamI CO MIAŁAM POD RĘKĄ, BEZ UBRAŃ, RZECZY OSOBISTYCH, ZAPASU LEKÓW NA NAJBLIŻSZE DNI, ZAŚWIADCZEŃ LEKARSKICH, BADAŃ POTRZEBNYCH DO LECZENIA/HOSPITALIZACJI I INNYCH ISTOTNYCH PRZEDMIOTÓW KTÓRE BYŁY W TORBIE PODRÓŻNEJ.
Szukam osób które były w podobnej sytuacji.
|