|
Wątek:
|
Dzień Otwarty w Amsterdamie w dzielnicy czerwonych latarni!
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2006-02-20 09:29
|
Temat:
|
Dzień Otwarty w Amsterdamie w dzielnicy czerwonych latarni!
|
Treść:
|
Aktualność: W ostatnią sobotę, w słynnej dzielnicy lekkich obyczajów w Amsterdamie odbył się Dzień Otwarty. Z niebywałej okazji poznania wszystkiego "od kulis" skorzystały tysiące turystów chcących na własne oczy zobaczyć, jak wyglądają kluby erotyczne, bary topless i pokoje - miejsce pracy prostytutek. Poza możliwością zwiedzania turyści mogli porozmawiać z prostytutkami na różne tematy - od higieny po sposoby radzenia sobie z trudnymi klientami.
"Dzielnica czerwonych latarni" miała ostatnio w Holandii negatywną prasę (red. m.in. niedawne badania wykazały, że około 7% holenderskich prostytutek jest chora na AIDS lub jest nosicielkami HIV). - powiedziała organizatorka dnia otwartego Mariska Majoor z Ośrodka Informacyjnego Prostytucji. Dzień Otwarty miał być swoistym antidotum na nie - Chcemy pokazać światu, że tutaj jest bezpiecznie - mówiła Mariska Majoor.
Pomysł Dnia Otwartego w dzielnicy poparło zarówno Muzeum Seksu, jak i czynna w tym rejonie Armia Zbawienia.
Więcej o dzielnicy Red Light District
W Amsterdamie prostytucja rozkwitła w XVII wieku, kiedy Niderlandy były wielką morską potęgą, a samo miasto stało się najbogatszym na świecie portem. W czasach tych do Amsterdamu zawijało wiele statków, m.in. okręty Kompanii Zachodnioindyjskiej, zajmującej się handlem z Ameryką Północną i Kompanii Wschodnioindyjskiej, która działała głównie na obszarze Oceanu Indyjskiego, a także w Chinach i Japonii.
Współcześnie szczególnym zainteresowaniem turystów portowa dzielnica rozrywki zaczęła cieszyć się w XX wieku.
W 2000 roku rząd holenderski zalegalizował prostytucję z myślą o łatwiejszym opodatkowaniu i wprowadzeniu regulacji medycznych i sanitarnych w tej dziedzinie.
|