|
Wątek:
|
Czechy: wypadek polskiego autokaru jadącego do Austrii
|
Autor:
|
Czytelnik IP 217.99.144.*
|
Data wysłania:
|
2016-10-17 13:17
|
Temat:
|
sindbad
|
Treść:
|
Proszę nie obrażać Eurobusa. To Sindbad jest do bani. Wiele lat podróżowałem z Eurobusem i zawsze wszystko było w najlepszym porządku. Z Sindbadem jechałem tylko raz do Francji i to była czysta masakra, autokar brudny, śmierdzący, pilotka niekumata i opryskliwa, kierowcy to jakieś nieporozumienie (menele z pod budki z piwem mają więcej kultury i ogłady). W okolicy Besancon autokar się spierdzielił, upał około 40 stopni a załoga pasażerów ma w dupie. Autokar na hol a pasażerów rozwożono busikami przekraczając dozwoloną prędkość czasem dwukrotnie, miałem śmierć w oczach. Autokar miał jechać do Hiszpanii ale nie dojechał a pasażerowie jadący na Korsykę oczywiście na prom nie zdążyli. Tę tragedię z Sindbadem przeżyłem raz i nigdy więcej. Teraz wybieram busiki, zabiorą spod domu i dostarczą pod wskazany adres bez problemu i szybko. Do tej cholernej Francji z Sindbadem jechałem prawie 60 godzin w warunkach urągających wszystkiemu.
|