Uwaga! Serwis nie bierze odpowiedzialności za wypowiedzi na forum. Ewentualne naruszenia regulaminu serwisu prosimy zgłaszać Administratorowi po przez stronę Kontakt
|
Wątek:
|
Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.0.190.*
|
Data wysłania:
|
2016-07-05 12:54
|
Temat:
|
Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze?
|
Treść:
|
Ja byłam na obozie Almaturu po raz pierwszy dwa lata temu. Teraz nie wyobrażam sobie innych wakacji. Zawsze jest mnóstwo zajęć. Ciekawych zajęć. Dodatkowo jakieś dyskoteki, wycieczki itp W tym roku oczywiście również jadę z Almaturem. Bardzo polecam.
|
Odpowiedzi:
Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze? [2018-10-31 21:44 176.103.32.*]
mi również Almatur kojarzy się jak najbardziej pozytywnie; z tym że ja zawsze wybieram jakiś zagraniczny obóz językowy; zawsze to podszkolenie języka, za każdym razem inne doświadczenia i nowe znajomości; szczerze jak najbardziej polecam; odpowiedz »
Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze? [2016-07-09 18:44 83.29.143.*]
W zeszłym roku jeden syn był w Rzykach na obozie paintbolowym (w tym roku już nie ma tej oferty a szkoda)i przyjechał mega zadowolony,niektórzy byli tam już po raz 3.Jedzenie bardzo dobre ale i tak znalazła się księżniczka która zadzwoniła do domu ,że jedzenie jest nie takie i mamulka zadzwoniła z awanturą,a to przecież obóz!!!!!Drugi syn pojechał na ASG do Dziwnówka i tam było trochę gorzej z warunkami i jedzeniem ale trudno pretensji nie miałam bo to obóz a nie holel 5*.W tym roku obaj jadą do Zamrzenicy.Dojazd 11 godzin ale pisze to w rozkładzie.Część ofert Almatur tylko sprzedaje a organizatorem jest ktoś inny tak jest właśnie ze Zamrzenicą.Ja proponuję wychuchane i rozpieszczone dzieci pozostawić w domu.Za parę lat to nie będzie kto miał kraju bronić bo nasi synalkowie zniewieśćieją:):P):) odpowiedz »
Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze? [2016-07-06 14:06 83.28.226.*]
porażka. dziecko wróciło z Poronina. Ośrodek bajka, ale nuda na maxa. Czasami lekcje angielskiego kończyły się o 21-22 w klubie urwisa-dzieci do 10 lat o tej porze powinny być juz w łóżkach. Zadnych zajęć sportowych. Ciągłe ogldanie programów typu-trudne sprawy, szpital etc. dziecko codziennie dzoniło z płaczem, ze nie ma z kim się bawić i jest nudno. Instruktor z tańca dance holl nie dojechał więc prowadzone były lekcje tanca ludowego przez 60 letnią babcię-porazka. w pierwszych dniach sporo dzieci wrocilo do domu. przykład: śniadanie o 8.30, a pierwsze zajęcia o 11. w międzyczasie czas wolny. odpowiedz »
|