|
Wątek:
|
Organizator i przewoźnik nieszczęśliwego wyjazdu do Bułgarii
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.31.97.*
|
Data wysłania:
|
2008-07-24 21:54
|
Temat:
|
Ludzie nie dajcie się manipulować.
|
Treść:
|
Mam rację, mam transport i zaczynalem w najgorszym juz okresie w 2000roku kiedy koszty wzrastały a ceny za km stanęły. I dzieki temu, że zawsze trzymałem cenę za wynajem, to po 5 latach zamieniłem starego ikarusa na setrę, następnie mercedesy, bo mam z czego je kupić i utrzymać. A to, że mniej jeżdzę niż moja konkurencja, nie szkodzi, ale oni szybciej wozy zjeżdzą, jakby nie wiedzieli, że z każdym przejechanym kilometrem wzrasta utrzymanie wozu(naprawy, przeglądy)a nie zarabiaja wcale więcej. Wyznaję zasadę skoro mam tabor dużej wartości, najwyższego standardu za który musiałem zapłacić, to Klient/zleceniodawca ma za niego zapłacić. W tym roku było bardzo dużo tel. w sezonie o podstawienie autokaru,bo odpadły po kontroli, a mnie wozy od kilku lat odjeżdzają, nie wiem co to znaczy latac po wydziale komunikacji za dowodem. Nic taniego, nie może być dobre i o tym należy pamietać.
|