|
Wątek:
|
Polskie biura podróży - pozostały oferty nieatrakcyjne i dro
|
Autor:
|
Czytelnik IP 89.79.175.*
|
Data wysłania:
|
2008-07-19 21:29
|
Temat:
|
Polskie to znaczy ... słaba jakosc
|
Treść:
|
POLSKIE biura i tak oferują najgorsze i niepopularne hotele - tzw. resztki. Jestem rezydentem jednego z biur - polskie biura dostaja i tak najgorsze szkrzydła hoteli nieatrakcyjne - tu sie liczy inny Klient ale nie polski - przy bloku 30 miejsc tygodniowo wiadom ze Niemcy dostana lepsze pokoje bo tygodniowo maja bloki po 500-700 paxów, pozatym dużo hoteli rezygnuje z współpracy bo polacy dowożeni sa " leciwymi samolotami " ciągłe opóżnienia awarie i dymy w recepcjach to obraz polskiego turysty. Kto na tym trzepie kase POLSKIE BIURA które ciagle podwyzszaja ceny a euro spada - ale ... dopóki Polacy beda latali takimi samolotami jakimi lataja nigdy nie będzie żadnego polskiego biura dobrego - bo te które działaja to prowizorki z blokami po 20-max 50 miejsc na tydzien - a to dla hotelarza ostatnia półka
|
Odpowiedzi:
Polskie to znaczy ... słaba jakosc [2008-07-22 14:53 83.27.50.*]
Przede wszystkim rezydenci pownni wziąć się za robotę, a nie wylewać swoje żale na forach. 99% skarg to niestety - skargi na pracę rezydentów. Jeżeli Wam się nie podoba - droga wolna! Nikt nikogo nie zmusza. odpowiedz » Polskie to znaczy ... słaba jakosc [2008-07-20 22:47 83.19.49.*]
Bo polski właściciel biura musi w ciągu sezonu kupić nowy samochód , wydać córkę i jeszcze zbudowac jej dom i zostawić coś dla siebie na życie i co się dziwić ,że drogo? odpowiedz » Polskie to znaczy ... słaba jakosc [2008-07-22 15:39 83.7.237.*]
To nie właściciel biura ustala - podwyższa cenę tylko organizator..... odpowiedz » Polskie to znaczy ... słaba jakosc [2008-07-21 13:56 62.121.82.*]
heh, oczywiście polski właściciel biura podróży musi dopłacać albo ewentualnie prowadzić biznes (i podejmować całe ryzyko z tym związane) charytatywnie. Nie pasuje jeżdżenie z polskimi biurami? Przecież nikt nie zabrania jeździć z biurami np. niemieckimi:) Proponuje porównać ceny TUI i polskich biur działających na polskim rynku, a nie biur działających na dwóch różnych rynkach. Najbardziej szkoda, że pracownicy biur wypowiadają się autorytatywnie o całej branży. Zwłaszcza piloci i rezydenci, którzy nie ukrywajmy, są najniższym szczeblem w biurach podróży i nie mają żadnego wpływu na to, jak kreowany jest produkt. odpowiedz » odpowiadam [2008-07-21 17:04 89.79.175.*]
jestem rezydentem - i jestem na najnizszym szczeblu wg tej wypowiedzi widac ze ktos ma problemy z funkcja - bo mi to nie ujmuje zyje w wolnym swiecie podjemuje sie pracy na stosownych warunkach. Ostatnio obslugiwalam study tour profesjonalistow z polskich biur podrozy na grupe 30 osob - 4 znaly jezyk angielski / pod koniec dostałam wizytówki wszyscy szefowie / dyrektor sprzedazy wstyd mi ! grupy rosyjskie nie wymagaja tlumaczenia a ja caly program realizuje po angielsku ... nie znaja perfekt ale nie maja problemu w podstawowych zwrotach. Ostatnio mialam przypadek ze panna z study tour z biura ktore ma potezna sprzedaz szukala 60 minut pokoju w hotelu - wstyd na maxa - okazalo sie ze zna jezyk polski perfekt - uczmy sie jezyków tylko podstaw i wymagajmy odpowiedz » odpowiadam [2008-07-25 08:52 83.31.82.*]
Raz w zyciu opiekowałam się grupą studyjną i też czulam straszliwe zażenowanie (nieznajomość języka, kultury, historii i totalne nieradzenie sobie w sprawach organizacyjnych- gdzie jest basen? A co teraz? ). Pamietam gdy zapowiedziałam, że będziemy dziś mieszkać w niezwyklym, klimatycznym hotelu- parę osób miało problem ze zrozumieniem slowa KLIMATYCZNY. Itd, itp. Ale to przecież już zuopełnie inny temat, odbiegający od meritum sprawy z tekstu... odpowiedz » odpowiadam [2008-07-22 14:12 83.5.144.*]
Myślę,że te właśnie uwagi trzeba było przekazać "pannie ze study touru" i być może efekt jakiś byłby - a tu może ona wogóle nie zagląda. Dopóki nie robi się uwag (oczywiście grzecznie) wprost tylko po czasie to nic nie da. odpowiedz » Polskie to znaczy ... słaba jakosc [2008-07-21 16:12 83.6.61.*]
No ale skoro polscy rezydenci zamiast zajmować się klientami na miejscu mają czas na narzekania, na spisywanie odpowiedzi na forach to czego tu oczekiwać... Klienci nadal będą narzekać że rezydenta nie ma a powinien być - teraz wiadomo gdzie jest - czyta i pisze na forach internetowych... odpowiedz » Polskie to znaczy ... słaba jakosc [2008-07-22 14:15 83.5.144.*]
NNNooo widzę, że sami profesjonaliści się odzywają. tu chyba też pracownik pisze - w przerwie na kanapkę albo na pączka, jak ja ;-) odpowiedz » jestem rezydentem niemieckiego biura [2008-07-21 16:53 89.79.175.*]
i sie cieszę - ze mam w miare punktualnie samoloty z Niemiec , niestety moi rodacy rezydenci maja ciagle awantury z turystami bo samoloty z polski albo sie psuja albo opozniaja , bo pani agentka ktora dla zbicia prowizji nawciskala ludziom bajki i bzdury a na miejscu WCZASOWICZE nie reklamuje tego co jest w umowie i w ofercie tylko co pani zosia z pcina gornego z biura x. obiecała , zarabiam 2 razy wiecej niz polscy rezydenci a nasze wycieczki sa tansze o 30 % - mamy chora polska mentalnosc wschodnia a wymagamy zachodu - to bedzie ale za dobre pare lat. Gdyby wiekszosc Polakow znala jezyki nikt nie latal by z Polski bo placi sie 30 % drozej - niech ktos poda mi przyklad ? jakie polskie biuro w ostatnim roku obnizylo cene wycieczki - euro spadlo o 20-30 % ! czekam na konkrety..... a ja sobie siedze w internecie bo wykonalem swoje obowiazki wszystkich turystow mam w hotelach bez problemow - kiedy moi koledzy rezydenci z polski naprawiaja samochody bo polskie biura żeruja na wszystkim nawet na paliwie / naprawach samochodow ktorymi jezdza po WCZASOWICZOW na lotnisko - współczuje im szczerze - nauczmy sie turystyki to co robia polskie biura to prowizorka nie majaca nic wspolnego z profesjonalna turystyka odpowiedz » jestem rezydentem niemieckiego biura [2008-07-22 15:54 83.5.144.*]
PROWIZORKĄ to jest Twoje przygotowanie do zawodu pracownika turystyki. Za grosz taktu. Nie chciałabym zatrudnić takiego pracownika nawet gdyby biegle znał 5 języków, bo co poza tym???/ Przeczytaj ten swój "mądry" tekst kilka razy - może coś jakieś refleksje ..... chociaż wątpię. ale życzę z całego serca. odpowiedz » jestem rezydentem niemieckiego biura [2008-07-23 10:59 89.79.175.*]
przepraszam ja nikogo tutaj nie obraziłem i proszę nie podważać moich kwalifikacji - tekst jest mądry i prawdziwy ! niestety osoba której odpowiadam nie zna realii aktualnie panujących na rynku rezydentów - ja pracujac dla niemieckiego biura mam kontrakt podpisany przez / ubezpieczenie / samochod / prowizje od sprzedazy wycieczek - rynek polskich rezydentow nie istnieje to prowizorka - osoby bedace rezydentami zatrudniane sa nawet tydzien przed rozpoczeciem destynacji a przygotowanie do sezonu zaczynaja przy pierwszej grupie / czesto nie wiedza po co sa ? a ich główna rola to zbijanie kasy na wycieczki na liste bez pokwitowan , wyzerowanie prowizji od wszystkiego za co płaci turysta - gdyby tak nie było nie znalazłabym tutaj mnóstwa ogłoszen na tym portalu typu szukam pilota / rezydenta - 2,3 dni przed data .... to jest profesjonalizm ? dla mnie to ośmieszanie sie organizatora owszem są wypadki losowe / tak jak polskie biura beda płaciły tacy będą rezydenci a stawki są minimalne / z pominieciem diet - wg. mnie bedac zagranica naprawde polska turystyka organizacyjnie to nadal prowizorka - owszem niemieckie biura maja swoje wypracowane standarty obslugi ale moze chociaz niech polskie biura zaczna stosowac je w 20 % bo naprawde poziom jest niski. SKORO WYCIECZKI Z POLSKI SA DROGIE to może część zyskow niech potezne biura przeznacza na obsługe na miejscu - co do skarg Polaków to sie naprawde nie dziwie , jednak to rezydent zbiera wszystkie ciegi za to co napisało biuro / co powiedziała Pani w biurze - moim zadaniem jest profesjonalna opieka nad turystami / troska o nich / bezpieczenstwo i transfery , a nie tlumaczenie sie z tego ze Pani X. z biura X. obiecała pokoj z widokiem nad morzem - ktory w cenniku kosztuje + 100 euro ... i robienie awantury na cały hotel przez pol godziny ze Pani Agentka obiecała to gratis - może to kwestia naszej mentalności która jest jeszcze troche wschodnia - jedna rada czytajcie DRODZY TURYSCI oferty a podpisując umowę wymagając od rezydenta interwencji prosze bierzcie pod uwage ze my jestesmy tylko pracownikami, bo często robicie awantury nie o to co jest tylko o to co chcecie Państwo mieć - niestety nie realizujemy marzeń odpowiedz » jestem rezydentem niemieckiego biura [2008-07-23 13:28 195.69.80.*]
Witam. Masz w 100% rację. Ja co prawda nie jestem rezydentem ale pilotem wycieczek z kilkuletnim stażem. Od jakiegoś czasu jest tendencja dzwonienia na 1-2 dni przed wyjazdem i szukania pilota na imprezę objazdową czy pielgrzymkę. Podobnie jak z szukaniem rezydenta na 2 tygodnie przed sezonem. Tak sie nie da. I dokładnie- jak polskie biura płaca takich mają pilotów i rezydentów. Dopóki nie zaczną szanować pracowników nic sie nie zmieni. Pozdrawiam pilotów i rezydentów. kasia odpowiedz » jestem rezydentem niemieckiego biura [2008-07-22 14:56 79.188.171.*]
Sądzę , ze najlepiej zamienic sie rolami. Wówczas okaze sie , iż nie każdemu rezydentowi wystarczy elokwencji, aby zrezygnować z "wolności" założyć własne biuro podróży i na lepszych, niż np TUI warunkach podpisaś umowy z hotelami i , co najważniejsze je sprzedać. Sami pokażcie, co potarficie i nie piszcie, iż polskie biura sa beznadziejne , bo to one Was zatrudniaja a nie Wy ich. Jestem zarówno włąścicielem biura jak i pilotem z 25 letnim stażem. Szanujmy prace każdego i unikajmy obraźliwych sformułowań. Mam listę pilotów i rezydentów którzy nie powinni nigdy w branzy pracować, mimo świetnych papierów i "umiejętności". To prawda, że nieznajomość języków jest nadal powszechna. Jako właściciel biura nie wyobrażam sobie prowadzenia firmy bez ich znajomości. Jednak Polacy nie korzystaja masowo z rzekomo tańszych ofert z Niemiec i in krajów. Fakultety sa po niemiecku. "cwaniacy narzekający na polskie "drogie" biura wyleczyli sie juz dawno z tanich np czeskich ofert . Drodzy piloci i rezydenci !!!! źle Wam i czujecie sie świetni i niedocenieni????? Jedźcie na Cypr do Egiptu i dokądkolwiek chcecie i tam, gdzie Was ktokolwiek zechce zatrudnić. W listopadzie i tak poprosicie o dowolny ochłap polskiego touroperatora, bo Ci "lepsi" Was wtedy oleją. Więcej szacunku dla siebie i innych!!!!! Mam to szczęście , iz kształcę własnych pilotów, skutecznie uczę ich etyki zawodu i nie wyobrażam sobie z ich strony podobnych ( jak na niniejszym forum) kompromitujacych i roszczeniowych wypowiedzi. odpowiedz » prosze mi wskazać polskie biuro które od... [2008-07-23 10:40 89.79.175.*]
sezonu 2008 ! obniżyło cenę wycieczki w związku z spadkiem kursu o 30 % od zakładanego ? są ... !!! ale podwyżki i dopłaty do paliw !!! - a oferty są strasznie drogie - my Polacy mamy mentalność brać wszystko wielką łychą a nie łyżeczką odpowiedz »
|