|
Wątek:
|
Nagroda fair play dla Rainbow Tours
|
Autor:
|
Czytelnik IP 153.19.158.*
|
Data wysłania:
|
2015-09-17 11:23
|
Temat:
|
wakacje z Rainbow Tours
|
Treść:
|
kilka dni temu wróciłam z wycieczki do Grecji organizowanej przez Rainbow Tours ("Klasyczna Hellada"). Chciałabym przestrzec przed decyzją wyjazdu z tym Biurem.
Pierwsza sprawa - zmiana programu wycieczki: oczywiście jest klauzula, że kolejność może ulec zmianie, lecz kolejność uległa tak diametralnej zmianie, że cała wycieczka legła w gruzach. Zrobiliśmy dodatkowo ok. 1000 km! Kolejność miejsc odwiedzanych była tak bezsensowna, że po trzy razy przejeżdżaliśmy przez to samo miejsce. W niemal każdym miejscu byliśmy po 10-20 minut, bo biegiem musieliśmy lecieć do autokaru. Chwilami czułam się jak stado bydła, które trzeba popędzać. Większość czasu spędzaliśmy w autokarze, bo robiliśmy dodatkowe kilometry, przyjeżdżaliśmy zmęczeni o 21-22 do hoteli. Nikt nie liczy się tam z ludźmi, ze swoimi klientami. Odpoczynek (4 dni na plaży) miał być w połowie wycieczki - był 2 dnia! Biuro nie raczyło powiadomić PRZED wycieczką (dowiedzieliśmy się w autokarze) o zmianie absolutnie nikogo. Byli tacy co zrezygnowaliby z takiej wycieczki, bo to co zrobiło Biuro ze swoimi klientami było delikatnie mówiąc nie fair. To, że Biuro Rainbow Tours jest jednym z największych Biur w Polsce, to już nie musi liczyć się ze swoimi klientami!? Zostaliśmy potraktowani jak zbędny element, z którym nikt się nie liczy, ale ważne jest aby w terminie ściągnąć pieniądze. Lecz muszę przyznać, że Biuro doskonale poradziło sobie z niezadowolonymi - na rejsie po Sawie (ostatni dzień w Belgradzie) dało Polaczkom wódki, Polacy się spili, puszczono im "Testosteron" i była "taka impreza!". Hotele - coraz lepsze niespodzianki: przy + 40st zepsuta klimatyzacja, zepsute spłuczki, wybijająca woda w łazience, brak gniazdek, czy ręczniki pamiętające lata 60-te. Jedzenie - prawie 10 dni - kurczak i frytki! I to po 10 EUR każdy posiłek. Autokar - zamknięte toalety, a przerwy 15-minutowe przy 55 osobach, to była kpina! Moje rozczarowanie jest ogromne, i nie tylko moje - uczestnicy, którzy wracali z innych stron byli tak samo oburzeni. Jedyne plusy to przewodniczki w Grecji - inne, nietypowe, cudne. Rewelacja. Strasznie mi przykro, bo dzięki fatalnej organizacji Grecja będzie mi sie kojarzyć negatywnie
|