|
Wątek:
|
Biuro Podróży PLUS
|
Autor:
|
Czytelnik IP 77.254.201.*
|
Data wysłania:
|
2015-08-15 12:17
|
Temat:
|
Biuro Podróży PLUS
|
Treść:
|
Ja również wróciłam 12.08.2015 z Hotelu Sissy z Grecji. Hotel średni. Śniadania codziennie były identyczne. Jajecznica, dżem, mleko i paskudne bułki. Obiadokolacje do zjedzenia. Łóżka nam śmierdziały jakąś stęchlizną, w łazience było trochę grzyba. Wifi w lobby może i działa, ale żeby się z nim połączyć trzeba spędzić nad tym około pół godziny. Do plaży jest faktycznie blisko, woda cudowna, ciepła i przejrzysta. Ogólnie w hotelu jest czysto i przyjemnie, ogród jest ładny. Rezydentki Ania i Marcelina oraz Kostas, który jest tam animatorem byli bardzo mili, pomocni i profesjonalni, nie mam im nic do zarzucenia. Wycieczki, na które jeździłam były bardzo dobrze zorganizowane. Jeśli chodzi o podróż do Grecji to mimo 30 godzin w autobusie, podróż przebiegła w miłej atmosferze. Pani Janeczka, która była naszą kierowniczką wycieczki była bardzo dobrze przygotowana do drogi, opowiadała nam o tym, co widzimy za oknami i o państwach przez które przejeżdżaliśmy. Dokładnie zaplanowała postoje, informowała nas nawet gdzie są toalety i czy są płatne, żeby wszystko przyjemniej i sprawniej przebiegło. Była miła, uśmiechnięta i profesjonalna. Pani Ania, z którą wracaliśmy była kompletnym przeciwieństwem Pani Janeczki. Młoda dziewczyna. Siedziałam z przodu autobusu i od początku drogi Pani Ania obgadywała z kierowcami po kolei jej współpracowników. Zaczęła od rezydentek z hotelu, zarzucając im, że się nie uśmiechają i wyglądają, jakby były tam za karę (chyba miała na myśli siebie). Opowiadała również o Pani Janeczce, która wydrukowała jakieś regulaminy i kazała ich przestrzegać. Dokładnie nie słuchałam i nie chciałam tego słuchać, ale mam wrażenie, że Pani Ania bardzo chciała to wszystkim zakomunikować. Momentami przekrzykiwała puszczane filmy. Prawie całą drogę spała. Nie komunikowała nam, kiedy będą postoje i gdzie. Postoje były za krótkie, nie zdążaliśmy dostać się do toalety przez kolejki, po czym Pani Ania zarzucała nam, że jesteśmy niepunktualni i ona nie będzie tak długo wracała do Polski. W autobusie pojawił się konflikt między dwoma pasażerami, ponieważ nie mogli oni dogadać się w sprawie rozkładania fotela. Pani Ania zamiast porozmawiać z nimi twarzą w twarz i spróbować załagodzić konflikt wzięła mikrofon i stwierdziła, że nigdy nie miała takiego cyrku w autobusie i jest oburzona tym jak się zachowujemy(mówiła do 60 osób, nie tylko do tych dwóch). Zapytana kiedy będzie postój odpowiedziała, że jak nie będzie więcej pytań to się zastanowi. Najdłuższa przerwa między postojami trwała prawie 5 godzin. Przez ten czas Pani Ania spała "pod pokładem" na łóżku dla kierowców. Gdy wjechaliśmy do Polski kierowcy zarządzili 45 minut przerwy, ponieważ skończył się czas jazdy kierowców i muszą odpocząć(było 3 kierowców, w tamtą stronę nie było takiej sytuacji). Pani Ania obudziła się przez ten czas i pod koniec przerwy ktoś z pasażerów, już mocno denerwowany jej zachowaniem zwrócił jej uwagę, że nie powinna nas tak traktować (początku zajścia nie słyszałam). Pani Ania zamiast przeprosić lub porozmawiać zaczęła krzyczeć i kłócić się z pasażerami. Wszyscy zmęczeni drogą byli w nerwach. Pani Ania zamiast być kierowniczką i załagodzić konflikt sama zaczęła wyzywać pasażerów i zarzucać nam (już przez mikrofon) zmyślone rzeczy. Mówiła też, że jesteśmy cały czas niepunktualni, że jesteśmy snobami myślącymi tylko o sobie, a ona jest chora i musiała spać...? Zostało mi w pamięci jeszcze sformułowanie, że ten autobus to jakaś dzicz i nigdy nie miała tak beznadziejnych ludzi w autobusie. Ona jest w pracy, ma obowiązki, których nie wypełniała. Miała pretensje do nas. Jak kierowniczka wycieczki może się tak zachowywać...? To było po prostu oburzające. Atmosfera było okropna. Według mnie powinna zostać zwolniona od razu za takie zachowanie. Na koniec, tuż przez wysadzaniem pasażerów wzięła mikrofon i zaczęła się dziwnie tłumaczyć. Dla mnie to brzmiało jak "wytłumaczę się jakkolwiek to może choć kilka osób zrezygnuje z napisania na mnie skargi". Mam nadzieję, że nikt nie zrezygnował.
|
Odpowiedzi:
Biuro Podróży PLUS [2015-08-18 16:16 83.13.156.*]
Dokładnie. Również byłam w tym autokarze i zachowanie pilotki Ani było oburzające. Sama nakręcała nerwową atmosferę.. Ludzie na początku bagatelizowali jej dziwne teksty (jak będzie więcej pytań, to się zastanowię czy w ogóle zrobimy postój), miny (nie chciało jej się odpowiadać na żadne pytania), ale później o którymś jej tekście wybuchli. Tego zachowania nie dało się tolerować!! Choroba nie zwalnia z obowiązku pracy jeżeli nie jest na L4 tylko w pracy, a nic nie tłumaczy jej bezczelnego zachowania i ZUPEŁNEGO BRAKU KULTURY. Głupich tłumaczeń pod koniec nie dało się słuchać, odwracała kota ogonem.Grupa była zdyscyplinowana i nigdy się nie spóźnialiśmy. Jej się po prostu nie chciało pracować!!! Traktowała nas jak gówniarzy! Tak jak ktoś powiedział, za to co zrobiła w tym autokarze powinna od razu iść do zwolnienia. Grupie PLUS nie mam nic do zarzucenia. Inni pracownicy naprawdę się starali. Wszystko OK. Poza tą jedną sfoszoną pracownicą, której odbiła palma! Zepsuła zupełnie wszystkie miłe wspomnienia z wycieczki.. Prosiliśmy ją, żeby podała swoje nazwisko i tego nie zrobiła. Nie wiem czy skorzystam z tego biura jeszcze raz.. Na pewno musiałabym się dowiedzieć czy przypadkiem ona nie pojedzie jako pilotka albo animatorka.. Jeżeli to czyta ktoś z szefostwa to proszę się zainteresować tym butnym dziewczęciem, bo z tego autokaru wyszło ponad 50 innych osób, które nie napiszą opinii, ale odradzą innym państwa biuro! pozdrawiam wszystkich z naszego turnusu:) odpowiedz » Biuro Podróży PLUS [2015-08-16 13:06 77.92.42.*]
Wróciliśmy z Kamena Vourli 12 sierpnia 2015r., mieszkaliśmy w hotelu Sissy. Bułki na śniadanie były jeszcze ciepłe. Uważam, że hotel jak na *** sprawdził się w 100%. Wstyd mi byoł za rodaków, którzy dosłownie ,,rzucali się" szwedzki stół, a potem narzekali - a to za tłuste, a to monotonne ... Według mnie ugościli nas na przyzwoitym poziomie. Ja miałam czyściutki, uroczy pokoik, z widokiem na plażę. Dla grymaszących mogę polecić wyjazdy do Grecji, które odbyłam osobiście, gdzie serwowano różne gatunki serów, ryb, win...tylko proszę liczyć się z kosztami ponad 3tys. od osoby (pakiet podstawowy). Do Grecji pilotowała nas pani Ania i rzeczywiście brakowało jej trochę ogłady albo po prostu doświadczenia. Wprowadziła nerwową atmosferę na przejściach granicznych. Wydała mi się zarozumiała i tak jak wcześniej ktoś to już napisał, była krytczna wobec współpracowników. Ja usłyszałam od pani Ani o jednej z rezydentek, że jest to osoba która zajmuje się wszystkim tylko nie tym co powinna (?!?) Uważam taki osąd za niesprawiedliwy - obe rezydentki oceniam bardzo dobrze. Chciałabym przy okazji pochwalić też animatora Kostasa i panią Lusi, która zajmowała się kuchnią. Wracaliśmy z panią Janeczką, osobą która potrafiła wprowadzić atmosferę spokojnej podróży. Opowiadała o państwach, przez które przejeżdżaliśmy, poprosiła o punktualność, kończyliśmy postoje zgodnie z jej zaleceniem. Wróciliśmy do Katowic o godzinie 17. Polecam wycieczki fakultatywne - Ateny, Meteory, Termopile. odpowiedz »
|