Odpowiedzi:

Tylko 30% Polaków wybiera się na wakacje [2008-06-24 13:38 85.168.138.*]
Wiec sie "wyrownuje" niestety. Zalezy, w jakich srodowiskach zyjecie. Pierwszy korespondent, sadze, moze byc przedstawicielem "biznesmenow"... W tej grupie, nic dziwnego, ze sie jezdzi. Sa na to srodki finansowe. No i dobrze. Bo byloby tragedia, gdyby nikogo nie bylo stac... odpowiedz »

Tylko 30% Polaków wybiera się na wakacje [2008-06-26 12:52 83.27.210.*]
Nie nie jestem biznesmenem tylko pracuję w restauracji, a moi znajomi też sa zwykłymi pracownikami i kazdy gdzies uderza na wakacje, to na Mazury, a większość autem do Chorwacji, nawet panie przedszkolanki u mojego syna w przedszkolu też tam sie udają....tylko co mnie denerwuje to np. to że jak sie mówi że ktoś jedzie na Mazury to musi miec nie wiadomo ile kasy!!!Nieprawda bo byłem rok temu i noclegi w domku za 20 zł i jeziorko duże w pobliżu i spokuj ( to było koło Suwałk) nie trzeba zaraz sie pchać do Mikołajek!!!Także zawsze w mniejszych miejscowościach jest taniej i spokojniej... odpowiedz »

Tylko 30% Polaków wybiera się na wakacje [2008-06-26 12:56 83.27.210.*]
i to jest prawda jestem zwykłym pracownikiem i co roku wyjeżdżam na wczasy ( na 1 tydzień ) w tamtym roku pojechałam w ciemno w lipcu nad nasze morze ( zawsze zresztą jeżdżę w ciemno) wraz z mężem i dzieckiem i znależliśmy pokoik w cenie 30zł od osoby w Krynicy Morskiej...także naprawdę wydaje mi sie że nie ma tragedii...nie trzeba zaraz jechać do Międzyzdroji i mieszkać w hotelu (takie tu nieraz podawane są ceny!!!) odpowiedz »

Tylko 30% Polaków wybiera się na wakacje [2008-06-26 13:00 83.27.210.*]
tak to prawda ja też jeżdże co roku nad morze z rodzinką i znajdujemy noclegi w kwaterach prywatnych w cenie 30-35zł od osoby....ale jesli kogoś stać tak jak niektórych moich znajomych i cenią oni komfort to biorą kwatery w 3 gwiazdkowych domach i płacą o wiele drożej to normalne.... odpowiedz »

Tylko 30% Polaków wybiera się na wakacje... [2008-06-26 14:27 85.168.138.*]
Dobrze byloby wiedziec, jaki jest dostep do tejze strony internetowej przecietnego obywatela (i ten ktory jedzie, i tego ktory nie jedzie na wakacje). Zalezaloby zaczac od tego, jaki % obywateli ma dostep do internetu (na codzien) zeby moc zabrac w tym forum glos (i jaki % konsultuje te strone) .Sadze, ze, jak sama nazwa wskazuje (strony internetowej), czytuja ja ci ktorzy w turystyce "jakos tam" "siedza", wiec sie odzywaja na lamach forum, gdy temat prowokujacy. I dzieki im za to, bo dzieki temu jest cenna wymiana informacji. Nawet, jezeli dziennikarz napisze "glupstwa", jak to nie dawno mialo miejsce (odnosnie wzrastajacych zakupow cudzoziemcow, wraz z drozejaca zlotowka), od razu byla sluszna reakcja. Z powodzeniem i gratulacjami dla czytelnikow ,no i dla redakcji za umozliiwienie dyskusji. Wierna internautka. odpowiedz »