|
Wątek:
|
Czechy: wypadek polskiego autokaru jadącego do Austrii
|
Autor:
|
Czytelnik IP 78.10.241.*
|
Data wysłania:
|
2015-04-22 16:11
|
Temat:
|
sindbad
|
Treść:
|
SERDECZNIE ODRADZAM FIRME SINDBAD. Podczas podrozy zatrzymalismy sie na 10 minutowa przerwe. Po wyznaczonym czasie wszyscy pasazerowie wrocili do autokaru. Krotka przerwa przedluzyla sie do 60 minut, a nikt nie raczyl nas o tym poinformowac. Zamiast pic kawe na stacji wszyscy siedzieli i czekali na wyjazd. Po drugie organizacja w firmie- porazka. Wiadomo, ze nie odpowiadaja za rzeczy pozostawione, jednak nie da sie nawet dodzwonic, bo ONI NIE MAJA KONTAKTU Z OBSLUGA AUTOKARU. Po co w takim razie maja biuro rzeczy znalezionych? Od 3 dni czekam, dzwonie co chwile i albo nikt nie odbiera, albo mowia Zeby zadzwonic pozniej. Tragedia.
|