|
Wątek:
|
Tańszy roaming?
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2008-05-31 21:07
|
Temat:
|
Tańszy roaming?
|
Treść:
|
Aktualność: Parlament Europejski przegłosował rozporządzenie zmuszające operatorów telefonii komórkowej do obniżek cen roamingu. Rozporządzenie Europarlamentu 15 czerwca ukaże się w Dzienniku Urzędowym.
Teraz rozmawianie przez komórkę na wyjeździe będzie tańsze. Już od 15 lipca niższe taryfy powinny objąć 80 proc. użytkowników komórek a wszystkich, najpóźniej 15 września. Nowe taryfy będą obowiązywały tylko na terenie krajów Unii Europejskiej. Średnia cena połączeń telefonicznych w roamingu w UE ma spaść o blisko 70 procent. Wprowadzone zostaną górne limity cen zarówno detalicznych, jak i hurtowych. Z biegiem lat będą one obniżane. Na początek "eurolimit" detaliczny to 49 eurocentów za minutę rozmowy wykonanej oraz 24 eurocenty w przypadku rozmowy odebranej (ceny podane są bez VAT). Po 24 miesiącach stawki mają maksymalnie spaść do 43 i 19 eurocentów.
Jeśli roaming faktycznie jest nam potrzebny pierwszym krokiem będzie włączenie go. Tylko w niektórych ofertach jest on uruchamiany automatycznie. W przypadku telefonu na abonament musimy udowodniać operatorowi, że na roaming zasługujemy. Trzeba być abonentem co najmniej trzy miesiące i regularnie opłacać rachunki, wtedy roaming operator włączy nam od ręki i za darmo. Jeśli natomiast tych warunków nie spełniamy, operator może żądać kaucji. Najważniejszą rzeczą dotycząca roamingu jest to, że osoba przebywająca za granicą płaci nie tylko wtedy, gdy sama wykręca numer, ale również wtedy, gdy odbiera połączenie. Co prawda przy odbieraniu jest to znacznie mniej, ale i tak są to niemałe kwoty. Np. turysta w Egipcie za odebraną rozmowę zapłaci ok. 4 zł za minutę, a w Tajlandii już ponad 8 zł! Co więcej, zapłacimy także wtedy, gdy mamy wyłączony telefon, ale mamy aktywną pocztę głosową. Dlatego przedstawiciele Ery radzą, aby przed wyjazdem wyłączyć pocztę.
Opłaty za rozmowy w roamingu mogą być wyższe lub niższe nawet w obrębie tegoż samego kraju, uzależnione jest to od operatora. Opłata w roamingu składa się ze stawki zagranicznego operatora i marży naszego dostawcy usług telefonicznych. Najlepszym rozwiązaniem jest poszukać za granicą operatora powiązanego kapitałowo z naszym dostawcą. Klienci sieci Orange powinni szukać innych sieci Orange, Ery operatorów związanych z T-Mobile, a Plusa sieci powiązanych z Vodafone, udziałowcem Plusa. Najlepiej jeszcze przed wyjazdem sprawdzić na stronach internetowych naszego operatora ile kosztuje roaming w poszczególnych firmach, i wybrać oczywiście tę najtańszą. Będąc za granicą należy wyłączyć z menu "automatyczny wybór sieci", bo wtedy telefon za granicą loguje się do sieci operatora o najsilniejszym sygnale na danym obszarze. Następnie wybrać "wybór ręczny" i wtedy aparat wyszukuje wszystkie sieci dostępne na danym terenie i można wybrać z listy tę, którą chcemy.
Przed każdą decyzją uruchomienia roamingu czy przed kolejnym wyjazdem, warto sprawdzić, czy nasz operator nie proponuje promocji lub stałych stawek w roamingu pod warunkiem wykupienia konkretnej taryfy.
Europejski standard GSM upowszechnia się coraz bardziej na całym świecie, ale trzeba wiedzieć, że w niektórych krajach istnieją sieci komórkowe, w których telefony GSM nie zadziałają. Może to mieć miejsce w niektórych sieciach w Ameryce Północnej, Południowej lub na Dalekim Wschodzie. Warto więc przed wyjazdem sprawdzić, czy nasz aparat będzie działał za granicą. Jeśli nie to można wypożyczyć w salonie operatora odpowiedni telefon. Jednak nie jest to usługa tania, cena może sięgnąć nawet 100 zł na tydzień, a do tego operator dodatkowo może zażądać do 1 tys. zł kaucji.
|