|
Wątek:
|
Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 81.21.200.*
|
Data wysłania:
|
2008-05-06 12:54
|
Temat:
|
Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze?
|
Treść:
|
ja niestety mogę powiedzieć tylko to co złe - unikajcie biura Almatur - pojechaliśmy z mężem i znajomymi do Budapesztu na długi weekend majowy. Tragedia. Kierowcy nie znają trasy, nie mają nawigacji satelitarnej. Wszystko jeszcze byłoby ok gdyby chociaż umieli czytaż mapę , ale gdzie tam - mając zaznaczony na mapie hotel w konkretnym miejscu na konkretnej ulicy - błądzili dosłownie godzinę jeżdżąc w kółko pobliskimi uliczkami, dopiero jak jedna pasażerka mocno wkurzona podeszła do kierowców i pomogła im szukać to znaleźli. A zanim dojechaliśmy do Budapesztu to kilka razy musieliśmy zawracać bo pogubili drogę - paranoja. Pani Pilot zupełnie nieporadna, zero informacji na ile się rozchodzimy z autobusu o której mamy się spotkać i o której wyjeżdżamy, o samym mieście tez niewiele wiedziała - co to za przewodnik, co cały czas mówi: chyba, prawdopodobnie, wydaje mi się, ale nie pamiętam - paranoja. Mieliśmy wszyscy być zakwaterowani w pokojach : 1, 2 lub 3 osobowych w 3 gwiazdkowym hotelu. Jakąś godzinę przed przyjazdem do hotelu Pani stwierdziła ze chyba jednak będziemy w dwóch hotelach a nie jednym, ale ona jeszcze nie wie do końca. Po czym okazało się ze wylądowaliśmy w 3 hotelach - a raczej w dwóch hotelach i kwaterach prywatnych bo jeden z nich nie miał nawet 1 gwiazdki i nie był hotelem. ale to nic. Osoba która zapłaciła za pokój jednosobowy czyli musiała dopłacić do wycieczki wcześniej wylądowała w pokoju 3 osobowym dokwaterowana do zupełnie obcych ludzi ( Pani Piloka jednak miała oczywiście pokój jednoosobowy), którzy na pewno z tego faktu tez nie byli zadowoleni ( w końcu zamawiali pokój dwuosobowy). No cóż 2 dziewczyny lub dwóch chłopaków którzy wzieli pokoje dwuosobowe musieli spać w łóżkach małżeńskich bo innych pokoi nie było. Standard pokoi tez odebiegał trochę od hotelu 3 gwiazdkowego, ale chyba nasz autokar i tak dobrze trafił bo słysząc od ludzi z innych autobusów Almatur - mieli wspólne łazienki na korytażu, albo zimną wody. Do tych 3 hoteli krążyliśmy ponad dwie godziny az wkońcu wszyscy zostali zakwaterowani. Na drugi dzień okazało się ze pani Pilot powiedziała ludziom z hotelu po których mieliśmy najpóźniej przyjechać, ze mają być przed hotelem o godzinie 8 a tym którzy mieli jako pierwsi wyjechac ze o 8 maja śniadanie ( o godzinie wyjazdu nie wspomniała chociaż wpadła rano na chwilę poinformowac ze nie bedzie miała gdzie spać następnej nocy - tak jakby to miało być nasze zmartwienie) W rezultacie ludzie z pozostałych dwóch hoteli czekali na nas godzinę mocno wkurzeni na panią Jolę. Na drugi dzień znowu kierowcy nie mogli trafić do hotelu do którego przecież przyjechali dzień wcześniej . Pani Pilot - Jola wszędzie próbowała dogadać się z miejscowymi w języku polskim 9 znała tylko trochę niemiecki - tylko tez jej jakoś nikt w tym jeżyku nie rozumiał) i była mocno zdziwiona, że nikt jej nie rozumie, - jeszcze dużo by opowiadać- istna parodia wycieczki. Także kompletnie nie polecam biura Almatur - ja juz na pewno nigdy z nimi nie pojadę aninigdzie nie polecę.
|