|
Wątek:
|
Czechy: wypadek polskiego autokaru jadącego do Austrii
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.0.185.*
|
Data wysłania:
|
2014-08-05 13:00
|
Temat:
|
Autokar
|
Treść:
|
Pierwszy i ostatni raz wybrałam Sindbad! Moja walizka zamiast tak jak ja pojechać do Rotterdamu pojechała do Londynu. Miałam ją odebrać rano po dwóch dniach w Rotterdamie ale niestety pani "pilot" nie powiadomiła mnie, że będą godzinę wcześniej. Kobieta poinformowała mnie, że mogę walizkę odebrać o 19.15. No tak bo to taki sposób na spędzanie wakacji aby jeździć po kilkadziesiąt kilometrów kilka razy dziennie bo a nóż może uda się odzyskać walizkę. Po kilku telefonach do centrali udało się zdobyć adres bazy gdzie stał autokari osobiście odebrać walizkę Dla mnie ta firma ponosi odpowiedzialność za zniszczony wypoczynek i z pewnością nigdy więcej z jej usług nie skorzystam. Sindbad nie informuje też o dowoziebusami bez klimatyzacji co przy ostatnich upałach dawało się we znaki.
|
Odpowiedzi:
Obsługa biura - beznadzieja!!! [2014-08-07 15:15 176.221.104.*]
Witam! Odwoziłam męża wraz z 7 letnim dzieckiem samochodem na przystanek trasa Szczecin - Monachium, odjazd 21.00. W biurze współpracującym z Sindbadem w zakresie sprzedaży biletów na ich kursy błędnie poinformowano męża o miejscu odjazdu autokaru. Przeczuwając, że znajdujemy się w niewłaściwym miejscu, mąż wykonał tel. (o godz. 20.59) bezpośrednio do biura sindbadu czy oby wskazane miejsce odjazdu jest właściwe. Okazało się, że nie. znajdowało się kilkaset metrów dalej. Podjechaliśmy na wskazane miejsce o godz. 21.03 - autokaru brak. Mąż wykonał kolejny tel. do biura okazało się, że autokar odjechał. Pani z biura mega niesympatyczna, opryskliwa i strasznie krzykliwa poinformowała, że mamy autokar gonić, bo jedzie w stronę Gorzowa Wlkp. - kierunek Słubice. Mąż poirytowany pyta jak kierowca mógł odjechać nie sprawdzając stanu pasażerów, opcjonalnie nie posiadając informacji od biura, że ktoś może jednak zrezygnował z wyjazdu. Odpowiedź krótka: bo odjazd autokaru był o 21.00 i tutaj pojawił się cytat z ich regulaminu, że uznano w tej sytuacji iż klient dobrowolnie zrezygnował z przejazdu.Tłumaczymy, że to nie męża wina, że został wprowadzony w błąd co do miejsca odjazdu autokaru, niech kierowca stanie skoro dopiero odjechał to jest jeszcze gdzieś w pobliżu, Odpowiedz: nie ma takiej możliwości, pani z biura rozmawiała z kierowca i mamy go gonić. Podała nr boczny autobusu i dodała, że jak go nie złapiemy to kolejny przystanek jest dopiero w Słubicach czyli 150 km. od Szczecina. Trasy przejazdu nie podała tylko sam kierunek a na Gorzów Wlkp. można jechać rożnymi trasami, pytanie tylko jaka z nich wybrał kierowca. Zdenerowowanie sięgnęło zenitu mimo to ruszyliśmy w pościg, dziecko zestresowane po pewnym czasie zaczęło wymiotować, pościg trzeba było niestety przerwać w efekcie oczywiście nie docierając do jadącego autokaru. kolejny tel. do biura dalej ta sama gadka, pani już krzyczy do męża mówi w Słubicach będzie przesiadka o 23.15 jeżeli chce się Pań załapać na ten autokar należy jechać do Słubic. Więc pada pytanie męża czy można przebukować bilet na dzień następny nawet za opłatą i jak Państwo domyślacie się : NIE MOŻNA!.BILET PRZEPADA A 270 zł SPŁYNĘŁO W TOALECIE mówiąc delikatnym językiem. Reasumując nie polecam tej firmy jeżeli tak wygląda sama obsługa tel. klienta boję się myśleć jak wygląda podróż. odpowiedz »
|