|
Wątek:
|
Dawne więzienia zamieniane w luksusowe hotele?
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2008-04-17 21:46
|
Temat:
|
Dawne więzienia zamieniane w luksusowe hotele?
|
Treść:
|
Aktualność: Cały czas rośnie liczba opuszczonych więzień i aresztów, które zamieniane są na luksusowe hotele. W olbrzymim, granitowym budynku, który wychodzi na rzekę Charles przez ponad sto lat trzymano najgorszych kryminalistów w Bostonie. Już niedługo to stare więzienie zostanie zamienione na hotel dla najbogatszych gości.
Hotel Liberty, położony w dzielnicy Beacon Hill ma zostać otwarty latem tego roku. Modernizacja obiektu będzie kosztować 110 mln USD. Za te pieniądze został wybudowany między innymi nowy, 16-piętrowy wieżowiec, który przylega do ścian dawnego więzienia z 1851 roku. Wyburzony został również mur, który od 1940 roku oddzielał instytucję od sąsiedztwa. Hotel będzie dysponował 298 pokojami, w tym 20 w starym gmachu więzienia. Richard L. Friedman, prezes oraz główny dyrektor firmy deweloperskiej Carpenter & Company, która zajmuje się przebudową więzienia zaznacza - Ludzie mówią, że to będzie najatrakcyjniejszy hotel w mieście.
Firma walczyła o kontrakt na remont obiektu ze względu na jego wysoką wartość architektoniczną. Friedman zaznaczył - Półtora wieku temu ktoś wybrał na lokalizację więzienia najatrakcyjniejszy punkt Bostonu i wybudował tam wspaniały budynek. Stare więzienie położone jest nad rzeką Charles. Z jego okien rozciąga się widok na centrum Bostonu. Konstrukcja, wybudowana na planie czteroramiennego krzyża, ma grube granitowe ściany, które otaczają 30-metrowe, zakończone kopułą atrium znajdujące się w środku. Kiedyś pełniło ono funkcję spacerniaka.
Już niedługo nad wejściami do dwóch luksusowych restauracji, z których jedna będzie nosić nazwę "Chleb i Woda", zawisną cztery wielkie żyrandole na kołowrotach. Każdy będzie mieć średnicę 10 metrów. Natomiast w atrium powstanie sala balowa o powierzchni 280 metrów kwadratowych. Peter Diana, wiceprezes oraz główny doradca firmy Carpenter & Company zaznacza - Gdyby dzisiaj budować to wszystko od nowa, na pewno nie można by sobie pozwolić na pozostawienie w środku tak ogromnej przestrzeni, jak to atrium. Byłoby to niesłychanie drogie i skomplikowane. Ten budynek, jak to się mówi, ma po prostu dobre kości. Gary C. Johnson, szef przedsiębiorstwa Cambridge Seven Associates, które razem z firmą Ann Beha Architects stworzyło projekt przebudowy zgadza się z tą opinią. Dodał także, że dokonanie odpowiednich modyfikacji konstrukcji budynku nie było wcale proste. Johnson wyznał - Kiedy weszliśmy tam po raz pierwszy, spod stóp uciekały nam stada gołębi, dach był dziurawy, a wszędzie dokoła walał się gruz. Budynek stał opuszczony przez około 12 lat. Z jednej strony porażały nas możliwości, jakie dawała ogromna przestrzeń, z drugiej strony przytłaczał ogólny stan budowli. Firma Carpenter & Company wygrała przetarg na przeprowadzenie prac budowlano - remontowych w 2000 roku w oparciu o dzierżawę gruntu, gdzie stoi dawne więzienie, które jest własnością szpitala stanowego Massachusetts General Hospital. Firma budowała także hotel Charles na Harvard Square oraz wiele innych znanych obiektów w okolicy. Jednak największym wyzwaniem związanym z hotelem Liberty były, według Friedmana, ograniczenia, które wynikają z faktu, iż obiekt znajduje się na liście zabytków. Carpenter & Company otrzyma 17 mln dolarów w federalnych oraz stanowych ulgach podatkowych pod warunkiem, że utrzyma historyczny charakter więzienia. Pomimo, że zbudowano je w połowie XIX wieku zgodnie z panującymi wtedy standardami humanitarnymi dla tego typu obiektów, to w kolejnych latach podupadało coraz mocniej, W końcu w 1971 roku osadzeni zaskarżyli warunki odbywania kary. Placówka została zamknięta w 1990 roku na podstawie nakazu sądu federalnego, który wydano w 1973 roku. Historia więzienia już w najbliższym czasie stanie się tematem wystawy edukacyjnej, która pojawi się w korytarzu prowadzącym do holu. Będzie się można z niej dowiedzieć między innymi, że jednym z bardziej prominentnych więźniów przy Charles Street był w pierwszej dekadzie XX wieku James Michael Curley. Odsiadywał wyrok za to, że podszył się pod swojego przyjaciela i przystąpił za niego do egzaminu na urzędnika służby cywilnej. Po wyjściu na wolność został gubernatorem stanu Massachusetts. W 1919 roku zamknięto w więzieniu grupę sufrażystek, które zorganizowały w Bostonie protest podczas, gdy w mieście przebywał z wizytą prezydent Woodrow Wilson. Friedman podkreśla - Chcemy zachować zabytkowy charakter budynku. Goście będą wiedzieli, że kiedyś było tu więzienie. W niektórych oknach pozostaną kraty, a w części kompleksu - korytarze z celami. Coraz częściej dawne więzienia oraz areszty przerabiane są na hotele. Należą do nich między innymi trzy zajazdy typu Bed & Breakfast, które działają w małych amerykańskich miasteczkach. Jeden z nich powstał w Preston w stanie Minnesota po przebudowie eleganckiego budynku w stylu włoskim, gdzie od około 1869 roku mieściło się więzienie hrabstwa Filmore.
Dużo dawnych zakładów karnych, między innymi w Kanadzie, Szwajcarii, Słowenii, Republice Południowej Afryki i Australii zostało przebudowanych w tanie miejsca noclegowe i schroniska młodzieżowe. W listopadzie 2004 roku, w byłym więzieniu hrabstwa Bexar, które powstało w San Antonio w 1869 roku, został otworzony hotel Comfort Inn Alamo Riverwalk. Noclegi w nim kosztują od 109 do 199 USD za dobę. Robin Joseph, dyrektor hotelu przyznaje, że budynek przestał funkcjonować jako więzienie na początku lat sześćdziesiątych. Od tamtego czasu przechowywano w nim akta oraz inne dokumenty. Potem, pod ścisłym nadzorem konserwatora zabytków, obiekt został podzielony na 82 pokoje. Niezbędne były różne modyfikacje, np. zabudowanie trzypiętrowego szybu w rogu hotelu, zwanego "pokój z miejscami wiszącymi". Grube, betonowe ściany przysporzyły dużo problemów budowniczym, którzy adaptowali wybudowane około 1918 roku więzienie Sultanahmet w Turcji na hotel. W końcu w 1996 roku został otwarty 65-pokojowy hotel Four Seasons Istanbul. Marcos Bekhit, wiceprezes regionalny sieci Four Seasons oraz główny dyrektor hotelu zaznacza, że właściciele cały czas bezskutecznie próbują zapewnić swoim gościom niezakłócony dostęp do sieci telefonii komórkowej wewnątrz budynku. Sultanahmet był jednym z pierwszych zakładów karnych, które przeobrażono w luksusowy hotel. Budowlańcy odkryli wówczas wiele mówiący napis na murze: "Cały świat to gospoda - przynajmniej legenda jest taka. Ale Sultanahmet to tylko cuchnąca paka." Bekhit wyznał, że Hotel Four Seasons Istanbul, gdzie ceny pokoi zaczynają się od 390, a kończą na 3500 USD za noc, początkowo próbował umniejszyć rolę swojej historii. Wyznał - Zaraz po otwarciu ukrywaliśmy fakt, że nasz hotel był wcześniej więzieniem. Działo się tak aż do momentu, gdy jego właściciele zorientowali się, że w dużym stopniu to właśnie przeszłość budynku przyciąga do niego tak wielu gości. Dodaje - Teraz wszystkim opowiadamy o tym, że to najpiękniejsze więzienie na świecie. Według niego, zakład, gdzie od późnych lat 70-tych, aż do jego zamknięcia w 1982 roku przetrzymywano więźniów politycznych, był poważnym kandydatem do przekształcenia w hotel, gdyż położony jest w starej dzielnicy Istambułu obok Błękitnego Meczetu i pałacu Topkapi. Bekhit przyznał, że dużym utrudnieniem była konieczność prowadzenia ciągłych negocjacji z turecką radą dziedzictwa narodowego, która kontroluje przebudowę zabytkowych budynków. Narzekał - Nie wolno nam było nic zmieniać, począwszy od rozmiaru i kształtu okien, aż po musztardowy kolor, na jaki są pomalowane ściany. Musieliśmy zużyć 12 ton musztardowej farby, taki był oryginalny kolor ścian więzienia i jeszcze zostało nam jej pełno w magazynach. Bekhit był na początku zaskoczony, że firma Four Seasons zamierza otworzyć hotel w starym więzieniu, ale jak przyznał architektura była bardzo istotnym czynnikiem, który przyczynił się do odniesionego sukcesu. Według deweloperów, układ gmachu, pozwalający na łatwe przekształcenie w hotel zachęcił także brytyjską sieć Malmaison do zajęcia się Więzieniem Jej Wysokości w Oxfordzie w hrabstwie Oxfordshire. W 1995 roku placówka została zamknięta, a w 2005 roku otworzono w obiekcie hotel. Robert B. Cook, prezes i główny dyrektor Malmaison wyznał - Z przyjemnością stwierdzam, że nasz hotel cieszy się popularnością równie wielką, jak w swojej poprzedniej roli. Dodał też, że miejsca w nim są rezerwowane już na sześć miesięcy do przodu. Koszt modernizacji wyniósł około 42,5 mln USD. Według Cooka hotel, który obecnie posługuje się sloganem: "Tym razem nie bierzemy więźniów", był tego wart. Cook zapewnia - Gdybym ponownie trafił na jakieś więzienie, zrobiłbym to samo. Firma Cooka zajmuje się także adaptacją starych kościołów i browarów. Natomiast w Bostonie deweloperzy, którzy remontują budynek, gdzie ma powstać hotel Liberty, wyznali, że raczej nie podjęliby się przebudowy następnego więzienia na hotel. Friedman podkreśla - Nie zrobiłbym tego po raz drugi. Pomysł był fajny, ale o wiele łatwiej jest wybudować zupełnie nowy hotel gdzieś przy wielopoziomowym skrzyżowaniu dróg szybkiego ruchu.
|
Odpowiedzi:
Więzienia zamieniane są w luksusowe hotele [2008-04-17 21:46 217.171.129.*]
Pracuje dla sieci Malmaison w Wielkiej Brytanii,aktualnie przebywam w Reading i musze stwierdzic ze prawda jest taka,ze co Cook i jego najlepsza zaloga dotknal swoja reka zamienia sie w zywe zloto. No,prawie wszystko,Mal w Reading nie jest rewelacyjny,ale poza tym cala grupa swietnie daje sobie rade, rozwija sie,idzie do przodu i daje kase. Hotel w Oxford przeistoczyl sie w przepiekny hotel, tetniacy zyciem i dajacy swietny utarg. Ostatnio Robert stwierdzil ze ma w planach otwarcie jednego z hoteli z Warszawie ,z czego bardzo sie ciesze, bo zamierzam zaapalikowac ta o prace. Polecam i cieplo pozdrawiam. odpowiedz »
|