|
Wątek:
|
Sindbad nie zawsze uczciwy
|
Autor:
|
Czytelnik IP 89.204.135.*
|
Data wysłania:
|
2014-07-20 16:23
|
Temat:
|
Sindbad nie zawsze uczciwy
|
Treść:
|
Jechałam w czerwcu z Podkarpacia do Oldenburg(Niemcy).W Gliwicach przesiadka,wszystko normalnie .Nikt w autobusie po sprawdzeniu biletu nie poinformował mnie ,że czeka mnie jeszcze jedna przesiadka.Gdy wjeżdżaliśmy do Hamburga ,pilotka wymieniła kilka miejscowości w tym Oldemburg i powiedziała ,że ci co jada tam maja przesiadkę. Zdziwiłam się , że tak póżno nas informuje ,ale trudno.Wysiadam , a kierowca krzyczy zabierac swoje bagaze.Znów zdziwiona pytam to nie przenoszą?,ano nie ,bo teraz mam jechac jakaś inną firmą niemiecką,a tylko w Sindbadzie przenosza bagaże.Wcześniej pilotka podała nr autobusu do którego mam się przesiąść.Chodzę po tym dworcu w Hamburgu tam i z powrotem i szukam autobusu.No nie ma .Wracam do autobusu i pytam , a tam mi pokazują mały zapyziały busik.Ok ,pakuję się do tego pojazdu.Jest 6godz rano ,zimno niesamowicie w tym busiku.Na 8godz był planowany przyjazd do Oldenburga.O 7 godz 40 minut kierowca ogłasza na jakimś parkingu przerwę.Pytam z jakąś kobietą, czy o 8godz będziemy w Oldenburgu, a ten mówi ,że mamy 1godz 30 mnin opóznienia.Dzwonimy z komórki i informujemy ,że jest opóznienie i żeby osoby które maja nas odebrać były ok 9godz 30 min. Jedziemy i nagle o 8godz 55min kierowca zatrzymuje się na chodniku przy drodze i mówi ,że tu jest Oldenburg.Znów zdziwienie ,wysiadam z zimnego busa ,towarzyszka podróży też i stoimy 30minut na chodniku do 9godz 30 min. Jeżdżę Sindbadem już przeszło 4lata , mam kartę stałego klienta , ale takiej podróży to jeszcze nie miałam.Paranoja .Co mnie ma obchodzić ,że oni współpracują z inną firmą,skoro ja płacę za cały bilet Sindbadowi.
|