|
Wątek:
|
Logostour czy Opal?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 159.205.73.*
|
Data wysłania:
|
2014-04-14 22:41
|
Temat:
|
Polecam Logostour z Markiem Kurdybachą
|
Treść:
|
Tak jak obiecałem zdaję relacje z wyjazdu do Meksyku z Logosu z pilotem-opiekunem P.Markiem Kurdybachą. Cała wycieczkę byłem jak na szpilkach i na wszystko zwracałem uwage nawet na drobiazgi,które na innych wycieczkach nie zauważyłbym.Piszę po 3 tygodniach po zakończeniu wycieczki aby głowa trochę ochłonęła i odpoczęła.Wycieczką tą Logos tour zdobył u mnie wielkiego plusa i odzyskał zaufanie lekko nadszarpnięte ostatnimi 2 wyjazdami moim i moich znajomych do Birmy i Australii.Program był ułożony rewelacyjnie z przerwami na odpoczynek,hotele bardzo dobre, położone w idealnych miejscach/tam gdzie zwiedzanie były w centrum miast ,a tam gdzie odpoczynek w miejscach wczasowych wysokiej klasy/. Pogoda rewelacyjna,autokar też i co więcej potrzeba?Oczywiście najważniejszy na wycieczce jest ??PILOT. I tu szok .Logos ogólnie znany jest z dobrych pilotów np pani Elżbieta Parczyńska czy pan Mieczysław prowadzący Japonię ,ale pan Marek Kurdybacha pobił chyba wszystkich swoim zaangażowaniem,wiedzą,opieką chęcią pomocy,wyjaśnienia.Nic mu nie było ciężko,wszystkich chciał zadowolić .Nie wiem skąd ten człowiek miał tyle sił w sobie i tyle energii aby próbować zadowolić wszystkie zachcianki wycieczkowiczów.Trudno mi zrozumieć kto wypisuje takie bzdety oczerniające tak rewelacyjnego pilota.Chyba ,że właśnie to mogło kogoś obruszyć ,że za bardzo??albo może specyficzny humor pana Marka ,który też kogoś bez krzty humoru mógł urazić?? NIE WIEM.Podpisuję się pod opinią wcześniej napisaną przez pana Aleksandra Kucharczyka .Pan Marek Kurdybacha to genialny,niesamowicie inteligentny,opanowany,o wielkiej kulturze osobistej i wielkiej wiedzy.Aby jakiś oszołom nie napisał że to jakaś laurka ,aby ratować pana Marka podpisuje się nazwiskiem i imieniem i myślę ,że jak ktoś ma inne zdanie to stać go będzie na to samo. Życzę wszystkim wycieczek z takimi zaangażowanymi pilotami jak pan Marek. Pozdrawiam Przemysław Kaczmarek
|