|
Wątek:
|
Beatur zaprasza do siedziby w Poznaniu
|
Autor:
|
Czytelnik IP 91.123.170.*
|
Data wysłania:
|
2014-01-28 00:13
|
Temat:
|
Uwaga na Beatur!
|
Treść:
|
Witam. ja również uczestniczyłam w tym wyjeżdzie sylwestrowym do Wiednia..porazka w całej okazałości!myslałam, ze choc troche zwiedzę Wiedeń,a tak naprawde nie miałam możliwości zrobic kilku zdjęc..nie wiem co widziałam..;( Pilotka...no cóz ,,chyba potraktowała to jako prywatny wyjazd,gdyz faktycznie przez godzinę pokazała nam co nieco z autokaru,a potem ..okolo 15-16.."róbta ,co chceta":)po czym telefonik wyłączyła az do 2ej w nocy..!Traf chciał,ze pogoda była fatalna..zimnawo..deszczowo..doszło zmęczenie podróża..wieczorem poczułam sie zle..miałąm arytmie serca..i gdyby nie mój partner..no to nie wyobrazam sobie ciagu dalszego..Gdy wczesniej zgłosiłam to do pani pilot odpowiedziała ,ze jak sie nie ma zdrowia to sie nie jezdzi..a poza tym..ona tez jest zmęczona bo całą noc nie spałą!Po powrocie napisałąm reklamacje do biura podrózy..do dzis nie otrzymałam odpowiedzi. Najwieksze zastrzezenia do tej pani,która miała za zadanie dbac o grupę i oprowadzic po miescie.Tak naprawde ..to nawet nie patrzyła czy ktos za nia idzie,,pędziła gdzies przodem,nie ogladając sie za siebie... No i ten wyłaczony telefon..ehh.. Uczestniczka Anna K.
|