Co sądzicie o Biurze Fun Club z Poznania?
Tematyka:
Skorzystaliśmy z sylwestrowej wycieczki Fun Clubu do Amsterdamu. Wycieczka autokarowa, jednodniowa bez noclegu i zakwaterowania. Podczas podróży zarówno w jedną jak i drugą stronę kierowca nie raczył włączyć żadnego filmu ani muzyki, pomimo, że telewizory były i były sprawne. Włączyli film dopiero gdy wróciliśmy do Polski, na 30 min przed końcem wycieczki. Żenada.
Do Amsterdamu dojechaliśmy około godziny 10 rano w dzień sylwestrowy. Autokar został zaparkowany na parkingu dla autokarów, tam gdzie inne wycieczki. Kierowca i pilot polecili wziąć część rzeczy, a resztę zostawić aby wrócić po nie w dowolnej chwili, w razie potrzeby. Po kilku jednak minutach kierowcy zmienili zdanie i postanowili z nowo poznaną dziewczyną ruszyć na własną wycieczkę. Poinformowano nas tylko, że spotkamy się na owym parkingu o godzinie 2 w nocy. Kazano nam też zabrać wszystkie niezbędne rzeczy na cały dzień. Nie poinformowano nas o miejscach gdzie można skorzystać z toalety, ogrzać się itd.
Pilot wycieczki oprowadzał nas po ulicach Amsterdamu do około godziny 13. Potem polecono nam zwiedzać miasto na własną rękę. Nie otrzymaliśmy żadnych ulotek, wizytówek czy choćby karteczek z numerem telefonu do pilota/kierowców.
Zwiedzaliśmy miasto (wyjątkowo nudne, nieciekawe i odpychające) przez kolejne 3 godziny. Cały dzień padał deszcz i było wyjątkowo zimno. Nie mieliśmy możliwości powrotu do autokaru by coś zjeść lub się ogrzać. Z powodu pogody wszystkie bary, kawiarnie i restauracje były oblegane przez turystów i nie było szans by gdzieś znaleźć miejsce.
Błąkaliśmy się bezsensownie po deszczu i zimnie, zmęczeni całodziennym marszem i noszeniem ciężkich plecaków przez wiele godzin aż do wspomnianej godziny 2 w nocy!! Wszystkie autokary, również z Polski stały przez cały dzień otwarte dla przyjezdnych, oprócz autokaru Fun Clubu.
Sylwester i wycieczkę uważam za najgorszą w życiu. Nie słyszałem też by ktokolwiek miał taką sytuację. Z całego serca NIE POLECAM Fun Clubu!