zwiedzanie lotniska okęcie
Tematyka:
zwiedzanie lotniska okęcie
Za dwa miesiące jak każdego roku, na warszawskim lotnisku Okęcie rozpocznie się wzmożony ruch wycieczek szkolnych z całego kraju.
Odwiedzające Port Lotniczy im. Fryderyka Chopina wycieczki, zaliczają go jako jeden z punktów zwiedzania Warszawy. Wejście do budynku, ruchome schody, ścisk. Ewentualne wejście na taras widokowy, 2-3 minuty czasu i dalej całymi grupami przebijając się przez pasażerów do autobusu. Tyle. Młodzież bardziej czy mniej zainteresowana lotniskiem z takiego zwiedzania zapamięta tylko, że w hali odlotów był tłok, jak na dworcu kolejowym. Jaka więc różnica? Zobaczony, albo i nie z daleka samolot. Cóż w tym ciekawego?
Nie można się dziwić, że praktycznie wszystkie wycieczki "zwiedzają" lotnisko tak samo. Jak może być inaczej, skoro prowadzący je nauczyciele nie maja praktycznie szansy, by znależć jakieś praktyczne, organizacyjne informacje o tym lotnisku.
Może więc ta propozycja " trasy wycieczkowej"-jeśli zostanie przez kogoś z organiztorów zauważona, będzie jakąś pomocą.
Zwiedzanie chyba najlepiej jest rozpocząć od hali przylotów terminala 1 lub tarasu widokowego, w zależności od tego, o której godzinie rozpoczynamy.
Idąc od autokaru ( który po wysadzeniu uczestników wycieczki, może odjechać, by powrócić minimum za 1h) wzdłuż parkingu wielopozimowego można wejść do hali przylotów. Tu po dokonaniu odprawy paszportowej i celnej wchodzą także przylatujący na terminal 1 pasażerowie. Udając się w kierunku ruchomych schodów mijamy wypożyczalnie samochodów, księgarnię, barek i kawiarnę, biura podrózy Last Minute, i kwiaciarnię. Podobnie wygladają praktycznie wszystkie hale przylotowe na świecie ( oczywiście hale różnią się wielkością, architekturą, aranżacją wnętrz, ale wszędzie są wypożyczalnie, barki, kwiaciarnie...)
Schodami ruchomymi można wjechać do hali odlotów. Tu kierując się lekko w lewo, omijając kolejki podróżnych można wjechać kolejnymi schodami ruchomymi na antresolę. Z tąd można poobserwować jak wygląda odprawa pasażerów, na wielu stanowiskach (nie utrudniając nikomu pracy) Dalej przechodząc antresolą wzdłuż biur linii lotniczych można zejść schodami ponownie na poziom "odlotów". Pod tymi schodami mieści się malutki butik, w którym można kupić upominki lotnicze w cenie dla uczia i kolekcjonera (od kilku złotych do.... kilku tysięcy złotych !!!) A następnie zejść piętro niżej, ponownie na poziom "przylotów" ( lub zjechać schodami ruchomymi. ) Dalej opuszczając budynek , udać się w prawo, minąć zatłoczone pomieszczenia krajowego portu i wejść na taras widokowy. ( wejście płatne )
Wejście na taras dobrze jest zaplanować w godzinach największego ruchu samolotów, by zobaczeć startujące i lądujące samoloty, ruch na płycie lotniska. Samoloty kołujące, ustawianie ich na stanowiskach przez "marszalerów" , uwijających się ludzi i jakby miniaturowy sprzęt. Wagoniki z bagażami, autobusy, cysterny, schody. Cały żyjący, skomplikowany organizm portu lotniczego. Tu warto ppozostawić zwiedzającym chwilę czasu na obserwację.
Wychodząc na taras w godzinach, kiedy są sporadyczne przyloty i odloty ( poza godzinami szczytu) jet niecelowe. Widok na wielką zabetonowana powierzchnie zaparkowane w oddali samoloty. Szkoda czasu.
Po zejściu z tarasu proponuję udać się do autokaru, którym mozna podjechać w miejsce z którego mozna zriobić ciekawe zdjęcia startujących i podchodzących do lądowania samolotów pasażerskich.
Aby trafić w tekie miejsce, należy wcześniej znać kierunek podejść. ( można spokojnie zaobserwować)
Jeśli samoloty lądują od strony południowej to po wyjechaniu z lotniska , należy jechaćul.Żwirki i Wigury i skręcić na pierwszych światłach w lewo w ulicę 17-go Stycznia ( przy skrzyżowaniu po lprawej stronie znajduje się hotel Gromada) i jechać prosto, mijając po lewej stronie biurowiec PLL LOT SA, następnie biurowiec Portów Lotniczych ( to dwie zupełnie niezależne przedsiębiorstwa, przez wielu uważane za jedno)dojechać do skrzyżowania z Al. Krakowską ( na rogu po lewej stronie, Mc Donalds) i skręcić w lewo (w kierunku Radomia, Katowic) . Jadąc prosto , aż do skrzyżowania przy markecie budowlanym OBI i wjechać na jego parking. Z tego miejsca widać z dosyć bliska startujące lub lądujące samoloty ( jeśli nie jest to przerwa między godzinami szczytu) Można także podejść wzdłuż ogrodzenia kilkaset metrów dalej na południe dokładnie w miejsce w którym bedą przelatywały nisko nad głowmi.
Po takim odwiedzeniu lotniska, uczestnicy wycieczki zauważa różnicę między dworcem , kolejowym, autobusowym i lotniczym, moimo, że ten warszawski-największy w Polsce jest tylko miniaturką w porównaniu z Frankfurtem czy Londynem.
Dalej wg. planu wycieczki i możliwości czasowych.
Życzę miłych wrażeń.