|
Wątek:
|
IT: turyści zagraniczni omijają Polskę, polscy turyści wybie
|
Autor:
|
Czytelnik IP 195.132.126.*
|
Data wysłania:
|
2008-03-11 13:26
|
Temat:
|
Druga strona "medalu" strefy "Shengen"
|
Treść:
|
Dziwie sie, ze rzad polski nie podejmie odpowiednich przedsiewziec, zeby ulatwic ruch strefy przygranicznej (i dalej). Jak mozna patrzec spokojnie, jak umiera drobna przedsiebiorczosc, ktora funkcjonowala dzieki wymianie z klientela z drugiej strony granicy. Jak mozna slepo wykonywac zalecenia Brukseli, podczas gdy na Zachodzie wiadomo wszystkim, ile dobrego plynie (zyski) wlasnie na strefach o ktorych sie mowi w geografii "transfrontalières" (przygranicznych). Ciekawe, ze nasze wladze musza zaliczyc "bledy i wypaczenia" jakie mialy dawniej miejsce w innych czesciach swiata, zeby zaczac (jezeli to wogole nastapi) myslec i wyciagac odpowiednie wnioski. Jak mozna wymagac, od przecietnego obywatela Ukrainy, oplaty za wize 30 euro. To wstyd i skandal. Zgodnie ze starym powiedzeniem "hytry dwa razy traci", wiec skutki tego sa juz widoczne, w zmniejszonej liczbie przyjazdow z zagranicy, czyli chodzi w tym przypadku o klientele ze Wschodu. I jednoczesnie podnosi sie ceny we wszystkim (ceny uslug, hotele, itp). Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawe, decydenci, ze "natura nie znosi pustki" i klient stracony dla POlski pojedzie gdzie indziej, gdzie taniej, mniej komplikacji przy wjezdzie. Kto ma ochote utrudniac sobie zycie, jezeli moze te trudnosci ominac, ze strata dla naszych hoteli, restauracji, czyli dla naszego kraju, nie prawda? Z poboznym zyczeniem o powrocenie do pozytecznych rozwiazan dla dobra turystyki i ekonomii w Polsce, Miroslawa Woroniecki (doktorankta geografii na Sorbonie, CRIA (Centre de Recherche sur les Reseaux, Industrie et Amenagement).
|