|
Wątek:
|
Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 78.88.0.*
|
Data wysłania:
|
2013-08-26 23:34
|
Temat:
|
Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze?
|
Treść:
|
Witam, czytam opinie o Zeleznej Rudzie i nie moge sie nadziwic osobom, ktore to pisza, wszystkie te opinie podejrzewam, ze zostaly ze soba wczesniej ustalone i maja na celu odegranie sie na wychowawcach na zwracana im uwage. Nie trzeba byc super inteligentnym zeby to zauwazyc. A teraz o wychowawcach obozu, znam tylko pana D. i zadnej takiej sytuacji nie bylo, chodzilismy na dyskoteki, tanczylismy ale nie bylo alkoholu ani wsrod kadry ani wsrod uczestnikow, tam jest tylko jedno miejsce gdzie mozna pojsc potanczyc wiec nie jest chyba dziwne ze p.Dariusz znal obsluge... Owszem wychowawca czasem sygnalizowal dziewczynom ze do kosciola w mini ledwo zakrywajaca tylek nie wypada wchodzic... i wcale sie nie dziwie bo mial racje tysiac razy czasem nam cos mowia wychowawcy, jak ktos nie sluchac to jego wina ale to oni potem za takie soby swieca oczami... nie wierze w te wszystkie bzdury, ktore ktos napisal jestecie naprawde podli, ciekawi mnie rowniez czy wy jako uczestnicy tacy idealni jestescie czy nie macie sobie nic do zarzucenia??? Moim zdaniem chodzi tylko i wylacznie o zaszkodzenie tym dwom konkretnie osobom. Znam jedynie p.Darka bo kierownikiem za moich czasow byla p.Ania i mam tylko pozytywne zdanie na temat tego obozu...nigdy nie zdarzylo sie na obozie zeby p.Darek w taki sposob rozmawial z uczestnikami... za to wiem jakie sa niektore osoby zwroci im ktorys wychowawca uwage i afera...odgrywanie sie ... zenada prosze nie wierzyc we wszystko co tu niektorzy pisza... biuro almatur wg mojej opini jest w porzadku i ten oboz tez ja mam same fajne wspomnienia:)dwa razy na tym samym obozie rok po roku to chyba o czyms swiadczy...
|