Forum turystyczneTurystyka forum
Biura turystyczne
Baza turystyczna
Turystyka biznesowa
Turystyka krajowa
Turystyka zagraniczna wyjazdowa
Transport
Gastronomia
Turystyka zagraniczna przyjazdowa
Turystyka na świecie
Inne związane z branżą
Temat dowolny




Forum grupa: Biura turystyczne

Wątek: Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze?
Autor: Czytelnik IP 83.23.108.*
Data wysłania: 2013-08-02 22:14
Temat: Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze?
Treść: Byłem uczestnikiem obozu w Żelaznej Rudzie i niestety nie mogę wypowiedzieć się pozytywnie na jego temat.
Kadra 2 osoby - pan Dariusz i pani Katarzyna okazała się być nieodpowiedzialna, cyniczna, arogancka, obrażała regularnie określone osoby sformułowaniami rubasznymi, lubieżnymi typu "idź do pokoju bo psiutę sobie przeziębisz" co tyczy się pana Dariusza. Ten cytat pozostawiam bez komentarza.
W każdym calu dwie osoby z kadry Dariusz i Katarzyna okazywali się być osobami charakteryzującymi się niekompetencją tzn. nie byli w stanie zaprowadzić porządku podczas wypraw w góry wśród obozowiczów.
Zgniłą wisienką na zakalcowatym torcie rozpusty kadry okazały się być wyjścia do pubu z osobami w wieku 13 lat i udostępnianie im poprzez zezwolenie barmanowi sprzedaży alkoholi nawet 40 procentowych. Niestety z nadmiernym użyciem jego przez dzieci i przez samą kadrę kompletnie pijaną.
Jeżeli chodzi chodzi o jedzenie totalne dno. Dania cechowały się straszliwą estetyką, "ładnym" zapachem i niedoprawieniem a przede wszystkim ohydnym smakiem, który tak naprawdę był kumulacją tych wszystkich "zalet" tych dań.
Reasumując nie polecam tego biura podróży chciałbym jeszcze dodać, że nie było miejsca na wieczorek zapoznawczy wśród obozowiczów większość nie wiedziała jak inni się nazywają. Nie jestem jeszcze pewien czy nasze opłaty na wycieczki fakultatywne były do końca przeznaczane na ten właśnie cel. Jedyną osobą we właściwym czasie i we właściwym miejscu była pani Elżbieta. Co tyczy się każdego puzzla składającego się na dobrą postawę kadry. Nie polecam tego biura na przyszłość ...

OdpowiedzPowrót do drzewa wątku

Odpowiedzi:

Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze? [2013-08-10 16:26 88.156.132.*]
Ja również byłam uczestniczką obozu w Żeleznej Rudzie i wypowiedzieć się jako tako pozytywnie nie mogę. O kadrze wypowiedziało się już kilka osób, więc bez sensu jest powtarzać ich słowa. Co do ośrodka: ogólnie nie było źle, prócz tego, że niektóre rzeczy były zepsute, sprzątaczka niedokładnie odkurzała, pod nosem mówiła o nas źle, choć to nie my byłyśmy za przeproszeniem leniami i brudasami :) Właścicielka ''hotelu'' - Pani Maria, traktowała nas niesprawiedliwie, podnosiła na nas głos i odniosłam wrażenie, że uważa nas za gorszych od siebie. Kolejna sprawa to posiłki. Śniadania były wyśmienite w porównaniu z obiadami i kolacjami. Jedynym minusem śniadań było to, że codziennie był taki sam wybór, co się niektórym mogło znudzić. Obiady i kolacje, nawet nie będę wspominać... Miałam też duży problem, ponieważ jestem wegetarianką, a codziennie było do jedzenia mięso; na obiad i kolację. Gdy powiadomiłam o tym wychowawców, oni mnie po prostu olali, co często robił wobec mnie Pan Darek. Wycieczki; po kilkugodzinnej (jeżeli nie dłuższej) jeździe autokarem pojechaliśmy prosto do Pragi, spoceni, śmierdzący... Kolejne były lepsze: sporo zwiedzania, dużo czasu wolnego na mieście. Co do czasu wolnego, byłby bardzo ok, gdyby nie to, że był źle zorganizowany. Minusem wszystkich wycieczek były też wysokie temperatury i to, że kadra nas nie informowała, żebyśmy wzięli coś na ochronę. Bayern Park u mnie bez zastrzeżeń, był super. Ktoś się wcześniej wypowiadał o braku wieczorka zapoznawczego, tak, to był wielki minus. Większość uczestników się nie znała, co było troszkę niekomfortowe. Wyjścia do pub'u nam to ułatwiały, co miało swoje plusy i minusy. Większość obozowiczów była w wieku 13-15 lat, czyli jeszcze dzieci. Normalne, że chcieliśmy się trochę ''zabawić'', ale trzeba to było robić z umiarem. Niestety niektórzy nie wytrzymywali i spali na podłodze, na co nie zwracali uwagi nasi jakże kochani wychowawcy. Nikt jeszcze nie dodał, że właściciel pub'u był bliskim znajomym Pana Dariusza. Zabierał on nas tam, by jego koleżka miał utarg, mądre i sprytne, nieprawdaż? Chcę jeszcze dodać, że nie wszystkie obozy z Almatura takie są. Rok temu byłam w Zakopanem na Tatrzańskich Wędrówkach i było super! Pierwszy dzień: wieczorek zapoznawczy (wielki +). Kadra była bez zastrzeżeń, wszyscy znali nasze imiona, interesowali się nami, opiekowali się, robili nam dużo gier i zabaw. Informowali nas o wszelkich niebezpieczeństwach, czyli np. wysoka temperatura, co było przydatne, gdyż wybieraliśmy się na kilkugodzinne wycieczki w górach. Czas wolny był w przeciwieństwie do obozu w Żeleznej Rudzie świetnie zorganizowany. Wraz z obozowiczami z wędrówek i parków wodnych do dziś utrzymujemy kontakty. Muszę pochwalić Pana Grzegorza Kulikowskiego, jest on zdecydowanie najlepszym wychowawcą jakiego znam. Zatrudniajcie osoby takie jak on :) Pozdrawiam. odpowiedz »

Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze? [2013-08-02 22:25 77.91.14.*]
Ja również byłam na obozie w Żeleznej Rudzie. Opis wycieczki na stronie wydawał się być super sprawą, tyle, że w rzeczywistości totalną klapą. Najlepsze wycieczki były wycieczkami fakultatywnymi. Brak zorganizowanego czasu. Z atrakcji obozu najlepszą była kolejka, pominę fakt oczywiście, że zabłądziliśmy wracając do hotelu z tego miejsca dziękuję za odciski... Zwiedzanie Pragi to jakiś żart, nie dość, że odbywało się to zaraz po dojechaniu do Czech, jeszcze przed zakwaterowaniem w hotelu, to w warunkach sprzyjających udarowi. Btw, atrakcją obozu było wychodzenie do pubu. Najgorsze czego mogłam doświadczyć to chamskie uwagi i wyzwiska ze strony pana D... Zabieranie klucza w nocy po przyjściu pod wpływem z pubu i potem nad ranem oddawanie go, gdzie na ludzki rozum rano każdy potrzebuje prywatności, komentarze, które do tej pory nie mieszczą mi się w głowie. Panią K można by porównać do Pana D. Nadużywanie sarkazmów i złe oskarżenia ze strony pani K były codziennością. W ostatni dzień, kiedy to cały obóz się zbuntował i napisał prawdę w ankietach, ze strony pani K otrzymaliśmy lekcję dyscypliny, którą na moje oko powinniśmy otrzymać pierwszego dnia. Współpraca tych dwóch wyżej wymienionych osób była zaskakująca. Jedno drugiego kryło, jedno drugiego popierało. Na szczęście mieliśmy panią Elę, która w każdej wolnej chwili pomagała nam i wspierała nas dobrym słowem. Taką kobietę jak pani Ela powinni zatrudniać na kierownika obozu. Zawsze kiedy miałam problem mogłam się do niej zwrócić, pomogła mi bez względu na wszystko. Co do zakwaterowania i położenia było całkiem w porządku, natomiast jedzenie to jakaś porażka, mikroskopijne porcję, tłuszczu więcej w posiłkach niż picia w dzbanku. Organizacja obozu ogólnie brak słów, do tej pory nie wiem z kim byłam na obozie, nie znam nawet imion ludzi z którymi mieszkałam 11 dni pod jednym dachem. Nie polecam tego typu wyjazdu! Wyzwiska ze strony kadry (pomijając panią Elę) na porządku dziennym. Jeśli ktoś nie usłyszał, że jest debilem, albo nie zostało mu to zasugerowane, to musiał się cieszyć, tego dnia miał dzień dobroci. odpowiedz »


Powrót do wątkówOdśwież


Zgłoś problem z tą stroną »

Ogłoszenia praca turystyka, w turystyce


© 2024 FORUM-TURYSTYCZNE.PL. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i zawartej w nim polityki cookies.
strona główna | kontakt | reklama | linki
Ta strona używa COOKIES. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Szczegóły w regulaminie.
OK, zamknij