|
Wątek:
|
Restauracja włoska Paparazzi w Centrum Handlowym King Cross
|
Autor:
|
Czytelnik IP 62.21.54.*
|
Data wysłania:
|
2008-02-25 00:47
|
Temat:
|
Średnia kuchnia włoska - Paparazzi
|
Treść:
|
ciekawe bo pracuje w Paparazzi i zawsze podajac rachunek mowie -prosze.nie zdarza mi sie podac dwoch rachunkow chyba ze jestem o to poproszona (aby zostaly rozdzielone).nie daje tez cieplego piwa-ewentualnie szklanki moga byc cieple po wyparzeniu.byc moze trafila Pani na kelnerke ktora dopiero zaczynala-a w takim wypadku-mzoe troche wyrozumialosci?? pamietajmy ze wszyscy jestemsy ludzmi, z Pani wypowiedzi wnioskuje jedynie,ze lubi Pani przyjsc do restauracji aby sie poczuc lepsza(syndrom Pan contra niewolnik).co do rozmiarow piwa..hehe..coz, zawsze pytam sie male czy duze, ale ostatecznie MAJA PANIE KARTE W KTOREJ JEST WSZYSTKO NAPISANE (wlacznie z rozmaiarami),co do dan, to w 90 procentach zapisujemy zamowienia na kartce, razem z numerami stolikow,chyba ze Panie pokzaywaly danie palcem na karcie i stad mogla wyniknac ewentualna pomylka.co do kierownika-zapraszam do china town na górę :) co do dan ktore rzekomo kolezanka chciala wmowic( i niech panie nie mysla ze to bylam ja hehe bo pracuje tak dlugo ze nie myle dan)co sie znimi wstalo?? bo jakos pominela to Pani?? jakie dania w koncu Pani zjadla??(a wie Pani ze za kazde danie ktore wyjdzie z kuchni a klient z jakiegos zazwyczaj banalnego powodu lub zwyklej zlosliwosci nie zje, musimy placic z wlasnej kieszeni??)mysle ze dostala Pani w koncu takowe danie o jakie sie Pani wyklocila i nikt nie podaje rachunkow w trakcie jedzenia,chyba ze jest godzina 19 i kelner konczy zmiane, wtdy informuje o tym, wyjmuje rachunek i dodaje informacje ze wszelkie nastepne zamowienia juz u kolezanki/kolegii juz oczywiscie nie chce mi sie dalej pisac...zapraszam do sphinxa :]
|
Odpowiedzi:
Średnia kuchnia włoska - Paparazzi [2008-05-14 12:37 81.210.121.*]
To miejsce jest na serio smieszne, ja rowniez mialam problem z paragonami i potrawa. Wszyscy sie wstawiacie za siebie, to zrozumiale, ale nie jestescie w pracy po to, zeby plotkowac i dobrze sie bawic, tylko raczej pracowac. A Wam kompletnie nie zalezy na dobrej obsludze (za ktora otrzymujecie wynagrodzenie), macie w nosie porzadek, ciezko sie usmiechnac? Hmm pracowalam jako kelnerka, wiec wiem , ze czasem jest bieganina, ale to nie upowaznia do lekcewazenia, obrazania czy ignorowania klienta. Jesli ktos sobie z tym nie radzi to zapraszam do zmiany stanowiska, na jakies inne bez bezposredniego kontaktu z klientem i lista menu...moze w pralni? Zawsze mozna tez pomagac w zoo przy zwierzetach. One na bank sie nie obraza i nie wystawia negatywa na forum. Pozdrawiam i zycze wiecej optymizmu czy tez profesjonalizmu... odpowiedz »
|