Itaka oszukuje klientów
Tematyka:
Wróciliśmy z Danii, kraj fajny, warty odwiedzenia, ale NIE Z ITAKĄ.
Ponad dwugodzinne opóźnienie wyjazdu, bo nikt z Itaki nie pofatygował się odprawić autobusu z Warszawy, zgubienie osoby we Wrocławiu, pozostawienie grupy bez jakiejkowiek informacji, telefonu kontaktowego w Gorzowie (sobota wieczór, biura nieczynne), przyjazd do hotelu w Rostoku o 1:30 w nocy (nie miało być nocnych przejazdów). Przerwy po drodze nie wystarczały na posiłek (max 15 minut). Cudem dojechaliśmy na prom w Rostoku - pierwsze poszukiwania właściwej drogi.W Danii było już tylko wieczne poszukiwanie drogi kosztem naszego czasu wolnego, praca pilota beznadziejna, przeczytanie notatek z wikipedii, brak jakiegokolwiek zainteresowania prowadzeniem tej wycieczki, żadnych dodatkowych informacji, podprowadzenia po ciekawe obiekty. Nie do pominięcia jest ubiór, nieco szacunku wymagało by jako takiego schludnego wyglądu, a nie klapek spodenek i czapeczki - gdybym przyszedł tak do pracy to byłby ostatni w niej dzień...
Autokar w miarę sprawny - ale nie komfortowy, nierozsuwane siedzenia, ścisk, nieczynna toaleta itp.
Pilot był osobą zupełnie niepotrzebną, nie pomagał ani uczestnikom, ani kierowcom. Na pytanie o kolejny punkt w programie pada odpowiedź pilota - "a Państwo chyba mają programy, to możecie sprawdzić")
Bardzo niechętnie po interwencji kilku osób zostały zwrócone niewykorzystane środki ze wstępy (Blixen), bez jakiegokolwiek rozliczenia i podania cen wstępów.
Program ustawiony tak, że w poniedziałek gdy muzea nieczynne, mieliśmy zwiedzać muzeum Karen Blixen. Najważniejsza informacją było wieczne powtarzanie że kierowcy muszą dojechać bo czas pracy - a co mnie to obchodzi, na tej wycieczce najważniejszy jest ten co płaci, a nie ci którzy tam są w pracy - nie ja organizuję wyjazd i program.
Powrót to samo, po co wjechać na autostradę jak można jechać polnymi drogami, zawsze to parę PLN na lewo dla kierowcy tym sposobem znowu nic po drodze nie można było zjeść, a u "dziadka" postój trwał 15 minut, i kolejna nieplanowana przesiadka.
BEZNADZIEJA, SZKODA ZDROWIA CZASU I PIENIĘDZY.
Ostatni raz z Itaką, była kilkuletnia przerwa ale widać, ze biuro coraz bardziej kombinuje jak wyr.. uczestników. Fajna jest ta reklama z uciekającymi przed pilotką turystami, oni nie uciekają by zostać, ale uciekają przed nią samą - tak jak na naszej Danii