|
Wątek:
|
Mój Londyn - pierwszy i ostatni raz!!!
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.11.25.*
|
Data wysłania:
|
2013-07-16 13:36
|
Temat:
|
Mój Londyn pierwszy i ostatni raz
|
Treść:
|
Złym samopoczuciem od razu się zajęliśmy, proszę nie pisać że nikt się tym nie zainteresował bo to brednie. Dostał tabletkę i gorącą wodę. A źle czuł się ponieważ wolał jeść chipsy niż normalny posiłek, ostrzegaliśmy ale nie docierało. Widocznie takie nawyki żywieniowe wyniósł z domu. Co do drzwi to tłumaczenie się obroną słabszego kolegi jest śmieszne, obaj chłopcy zaczęli się kłócić i w kłótni posłużyli się drzwiami, za głupotę trzeba płacić, mają szczęście że na razie robią to za nich rodzice. Natomiast wychowawcy akurat nie było ponieważ był w innym miejscu, wychowawców jest dużo mniej niż dzieci i nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkich w tym samym czasie, ale sądziłem że to oczywiste. Podpis odnośnie odszkodowania za drzwi odbył się w dzień, zaraz po zgłoszeniu zdarzenia do Dyrektora, także to też brednie.
|