|
Wątek:
|
OSAT ostrzegał, Agenci nie słuchali?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 95.48.153.*
|
Data wysłania:
|
2013-06-11 13:39
|
Temat:
|
Skąd się biorą pieniądze z chargeback?
|
Treść:
|
Odpowiedź: Pieniądze za reklamowaną transakcję zwraca Klientowi AGENT ROZLICZENIOWY (polcard, ecard itp) - fakt. Reklamację rozpatruje bank Klienta - fakt. Jeśli AGENT ROZLICZENIOWY ma możliwość zablokowania i odzyskania środków, które musi zwrócić Klientowi - robi to (np. blokuje je na koncie agenta turystycznego), jeśli nie ma (np. obsługiwał bezpośrednio upadłego TO) ponosi straty i sam wykłada. AGENT ROZLICZENIOWY decyduje z kim współpracować, a z kim nie (oni wybierają firmy i oni akceptują ryzyko bądź nie. Prosty mechanizm. Kliencie - boimy się na swoich terminalach przyjmować płatności kartami za kiepskich TO, których mimo naszych usilnych przekonywań kupować chcecie (aby oszczędzić). Ja nie sprzedaję oferty TO, za których płatność nie przyjmę na terminalu. W ogóle. Odradzę Klientowi - a Klient pójdzie i kupi u konkurencji. Tak to działa. A później ma pretensje do ogółu. Tak to działa. Nie mam nic przeciwko przyjmowaniu płatności kartą na "terminalu" TO. Pozdrawiam. Nie będę nigdy odpowiadał za nie swoje poczynania i nie swoje wybryki. Kliencie - decyduj sam, czy ja Ciebie naciągam, czy może jednak próbuje działać dla Twojego i swojej marki dobra.
|