|
Wątek:
|
czy ktos podróżował z eurolines
|
Autor:
|
Czytelnik IP 95.223.252.*
|
Data wysłania:
|
2013-04-06 14:06
|
Temat:
|
czy ktos podróżował z eurolines
|
Treść:
|
UWAGA NA EUROLINES !!!! Oto co mi sie przydarzylo: Jechalem z Koszalina do Kolonii. Autobus nie przyjechal z 25 minutowym opoznieniem, nieoznakowany z boku. Centrala w ogole nie odpowiadala na telefon. Zero informacji o telefonach do nich - zupelnie nic. Stoi sie i tylko wierzy, ze przyjada, albo ze juz nie pojechali. Nastepnie pan kierowca, niemily nie dawal prawie zadnych informacji o podrozy (przesiadki itd.), a o tym ze za bagaz powyzej 25kg sie doplaca poinformowal z udawanym zalem, podczas pakowania - ja na szczescie mialem lzejszy bagaz, ale inni sie lekko oburzyli bo nie mieli o tym pojecia. Na co pan kierowca odburknal zgryzliwie, ze takie sa nowe zasady i juz. Kupujac bilet zaznaczylem, ze chce miec miejsce 12 lub 13 na co kierowca odpowiedzial ze go to nie obchodzi i mam siadac gdzie wolne. Kolejka ludzi czekajacych na sprawdzenie biletow - Ci co juz dali bilet nie wiedza co zrobic z bagazem, gdzie czekac, bo kierowca powiedzial "zobaczymy z ktorej strony bede wkladal bagaze jak skoncze sprawdzac bilety".... Moje siedzenie sie kladzie, ale juz nie prostuje. W lazience syf - brudno - i brak wody nawet do splukania toalety. Po 2h (liczac z opoznieniem) dojezdzamy do Kolobrzegu - 50 kilometrow. Tu niespodzianka - 15 osob i czekanie dobrych ponad 20 minut na pasazera, ktory myslal ze autobus mu dawno uciekl, potem.... jazda na stacje paliw i przerwa 20 minutowa dla panow kierowcow (nagle z nikad pojawil sie drugi kierowca). Opoznienie wynosi ponad 1,5h. Kierowca dzwoni na centrale i informuje ich o tym, mowiac, ze wczesniej nie mogl bo nie mial telefonu... Uruchamiaja film - leci ponad godzine i nagle kolejna przerwa. Wylaczaja silnik i film juz nie leci - wlaczaja po przerwie - film leci od poczatku. Ludzie zwracaja kierowcy uwage - on na to ze tak musi byc bo odtwarzacz sie zrestartowal. Nie wpadnie na pomysl wlaczenia innego itp. Kolejnym problemem dla kierowcow sa matki z dzieckiem (dziecmi). Oczywista oczywistascia jest ze chca siedziec razem - nagle w srodku nocy budza ludzi i kaza sie im przesiadac, to do tylu to do przodu. Robi sie straszny balagan. Oczywiscie zatrzymuje nas kontrola. +30 minut w plecy. Przy rozdawaniu wczesniej zabranych dowodow kierowca wrzeszczy na caly glos nazwiska i komentuje zdjecia - bardzo to niemile i chamskie. Berlin - nareszcie. Maja sie spotkac 4 autobusy - sa 2. Znowu kolejny balagan, w myslach modle sie by mi walizki nikt nie zgubil. Po godzinie postoju mamy ruszac - ale nie mozemy - kierowca musi zrobic 10 minut przerwy, bo tak kaze przyrzad do mierzenia jazdy. Robi jej 20 minut. Jedziemy dalej. Zaczyna smierdziec z lazienki - mocz nie spuszczany w toalecie robi swoje. Jedziemy, czy moze toczymy sie razem dalej - opoznienie sie zmniejszylo do 1h15-30 minut. Kolejna przerwa. Toaleta na stacji zamknieta. Istny cyrk. Jedziemy dalej. Bielefeld - przerwa 20 minut. Potem Hamm. Nie wytrzymuje wysiadam i ide na pociag. Ja moge, bo jestem studentem i w NRW mam odpowiedni bilet. W 1,5h jestem w Kolonii....
|