|
Wątek:
|
Krakowskie kantory naciągają turystów?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.24.108.*
|
Data wysłania:
|
2008-02-03 14:57
|
Temat:
|
Turysto, uważaj na kantory w Krakowie!
|
Treść:
|
Najlepiej to od razu ukamienujcie delikwenta. Na calym swiecie turysci sa delikatnie mowiac naciagani. W krajach Trzeciego swiata sa nawet oficjalnie czesto dwie ceny, w hotelach, muzeach, a nawet w zwyklych sklepach i BANKACH: dla turystow i dla krajowych i nikt nie uwaza tego za naciaganie, oprocz moze turystow, ktorzy jednak musza to zaakceptowac i akceptuja bez slowa. W naszym kraju od razu znajda sie Samarytanie, ktorzy musza sie ujac za gosciem z zagranicy. Ciekawe czy nad losem przecietnie majetnego Polaka turysty ktos zastanawia sie chociazby w knajpie Polach Elizejskich. Jestem zdanie, ze skoro cena jest napisana to wiadomo ile sie placi i nie ma mowy o oszustwie.
|