Targi Turystyczne w Zurychu
Tematyka:
A ja uważam, że po prostu nie ma sensu. Polskie biura ( zresztą nie tylko polskie biura, ale również w innych krajach ) są zwodzone, okłamywane, mamione pseudo współpracą, przez regionalne ośrodki promocji poszczególnych regionów, czy tez państwowe ośrodki promocji danego kraju, przez linie lotnicze i hotele. wszystko na pozór wygląda super, przecież nikt nie jest dla nikogo konkurencją, liczą się dobre relacje biznesowe, dla każdego jest miejsce na rynku. ale to tylko czcze gadanie, paplanina. W rzeczywistości, w dobie bezpośredniego marketingu wszyscy dążą do eliminacji pośredników, a więc biur podróży. Biura są potrzebne tylko po to, żeby za własne pieniądze zrobić darmową reklamę -przecież każde biuro działające na rynku od lat ma swoich klientów, bazę danych. Hotelarz, linie lotnicze , regiony uśmiechają się do biur, oferują współpracę, z każdym rokiem coraz gorszą - można powiedzieć , że za prowizję, jaka również oferuje sie bezpośrednio klientowi, a często klient bezpośrednio on-line dostaję jeszcze lepszą, w dodatku płatność np. za hotele przy zakwaterowaniu - biuro musi płacić za wszystko z góry. Warunki rezygnacji z usługi dla partnera - biura podróży, są o wiele bardziej restrykcyjne niż dla klienta on-line. Polski Klient - Zosia Samosia, dostanie od biura podróży za darmo pełny pakiet informacji o produkcie , o atrakcjach, alternatywnych możliwościach spędzenia czasu ( spróbujcie pójść po darmową poradę do prawnika :(!!!! ) . klient sobie musi wszystko sam posprawdzać w internecie. często znajduje tańszą ofertę, a o produkcie już otrzymał wszystkie informacjie od biura, więc wie jak sobie załatwić wakacje samemu. Potem jest dumny i blady, bo nie potrzebuje biura, przecież sam sobie może wszystko załatwić.
wracając do tematu - właśnie dlatego biura nie jeżdżą na targi, bo muszą wydawać swoje pieniądze po to tylko, żeby potem robić za darmową informację turystyczną dla internetowego klienta.
Co robią ośrodki promocji różnych Krajów - jak Chorwacki, Szwajcaria, Austria, Słowacja, i inne ? Właśnie z tego powodu, że biura poczuły się wykorzystane na ich workshopy nie przychodza już .
a dlaczego jeszcze jeżdżą biura daleko , do Azji- bo mają przynajmniej fajną wycieczkę i jest jeszcze (choć już nie będzie to trwało długo) złapania kontrahenta, który nie potraktuje ich jak naciągacza.
przykre to bardzo. Pracuję w turystyce 25 lat i czuję się jak niepotrzebny nikomu śmieć. Mało tego, dostaję maile z "zaprzyjaźnionych" ludzi, którzy z "dobroci serca" przysyłają mi zapytanie o przelot dla prywatnie montowanych grup np. do Indii, czy gdzieś indziej, z pytaniem , czy mam tańsze bilety na samolot niż w internecie? ostatnio przysłali mi kontakt do lokalnego przewodnika na Sri Lance, którzy 2-3 lata temu zrobił jakieś grupie Polaków tanio objazd - jak to się wyraziła osoba, która do mnie - biura podroży napisała - "jest świetny i dużo tańszy od innych". no tak jest świetny, bo przejmuje kontakty realizując zlecenie lokalnego biura podróży jako lokalny przewodnik. nie ma kosztów, koncesji, nie płaci podatku, a jak coś spieprzy, to co mu kto zrobi.
zastanawia mnie pustka w glowie ludzi, którzy przysyłają mail z kontaktem do kogoś kto mnie i moich partnerów okrada z klientów - polecając swoje usługi bezpośrednio. I wierzy mu się, bo przecież jest z tego czy innego kraju, to na pewno jest porządniejszy niż jakiś tam Polak z biura podróży.
Tylko nie rozumiem w takim razie po co klienci sprawdzają gwarancje bankowe polskich biur podroży, z którymi polecą, ale pod warunkiem, że będzie taniej niż w internecie, skoro jakiś nieznany człowiek z drugiego końca świata jest taki wiarygodny i wystarczy jego zapewnienie mailowe że wszystko będzie super?
myślę, że to takie polskie - "A co się będzie na mnie cwaniak z biura na mnie dorabiał".
LUDZIE, za chwilę nie pomoże Wam to że będziecie mieli wszystko tanio, za 1zł loty arabskimi liniami, bo nie bedziecie mieli nawet na to pieniędzy. Nie dając innym zarobić jako klient, sami siebie eliminujecie z rynku, bo wam też nie dadzą zarobić, wcześniej czy później. Hieny zjedzą same siebie. I będziecie mogli sobie tylko polizać to i owo przez szybkę ekranu w komputerze.
gratuluję uczestniczenia we własnym pogrzebie - wcześniej , czy później.
rozżalona